Nieoficjalnie: Orban zawetuje sankcje na Rosję. Wie, kto mu w tym pomoże
Do nieoficjalnych informacji nt. planów Victora Orbana dotarło Radio Wolna Europa/Radio Wolność. Powołując się na anonimowego informatora, który uczestniczył w spotkaniu z Orbanem, dziennikarze poinformowali, że Węgry będą próbowały zatrzymać prace nad przedłużeniem sankcji na Rosję, które są konsekwencją trwającej w Ukrainie wojny.
Orban chce zawieszenia sankcji na Rosję. Pomogą mu Włosi?
Informator radia miał być obecny na spotkaniu z Orbanem. To odbywało się za zamkniętymi drzwiami, dlatego potwierdzenie tych doniesień jest niezwykle trudne. Próbę podjął Reuters, jednak szef biura prasowego węgierskiego premiera odmówił udzielenia jakiegokolwiek komentarza. Dziennikarzom przekazał, że spotkanie odbyło się bez udziału mediów, dlatego nie będzie się do niego odnosił.
Tymczasem Radio wolna Europa podaje, że Orban może nie być jedynym, któremu będzie zależało na nieprzedłużaniu obecnych sankcji nałożonych na Rosję. Premier Węgier ma nadzieję, że w działaniach poprą go Włochy, gdzie 25 września odbędą się wybory parlamentarne. Sondaże wskazują na to, że szanse na ich wygranie ma Giorgia Meloni, przewodnicząca partii Bracia Włosi. Związane z nią ugrupowanie w czwartek na arenie europejskiej opowiedziało się przeciwko zastosowaniu mechanizmu warunkowości, w celu wstrzymania wypłaty pieniędzy dla Węgier.
To jednak nie pierwszy raz, kiedy Orban negatywnie wypowiada się o planach nałożenia lub przedłużenia sankcji na Rosję. W lipcu, po wprowadzeniu kolejnego pakietu, wprost mówił on, że Unia Europejska „strzeliła sobie w płuca” wprowadzając kolejne ograniczenia i o wiele bardziej szkodzi własnej gospodarce niż Rosji.
Victor Orban może wyprowadzić Węgry z Unii Europejskiej?
Mimo iż Victor Orban znany jest z negatywnego podejścia do decyzji podejmowanych w Brukseli, to dotychczas z jego ust padała jasna deklaracja, że Węgry nie opuszczą wspólnoty. Według nieoficjalnych doniesień radia sytuacja ta mogła się jednak zmienić.
Premier Węgier miał zaznaczyć, że do 2030 roku Grupa Wyszehradzka (Węgry, Polska, Czechy i Słowacja) stanie się silnym centrum władzy i zacznie odgrywać znacznie większą rolę na arenie europejskiej. Równocześnie wszystkie państwa współpracujące w ramach V4 staną się płatnikami netto w Unii Europejskiej i jego zdaniem konieczne będzie zadanie sobie pytania, czy ta współpraca nadal będzie przynosiła korzyści. Dodał, że jeżeli odpowiedź nie będzie pozytywna, konieczne będzie wyciągnięcie wniosków.