Schyliła się po telefon, doszło do tragedii. Groźny wypadek w wesołym miasteczku

Dodano:
Kolejka górska (zdjęcie poglądowe) Źródło: Pixabay / Paul Brennan
Royal Melbourne Show, czyli coroczne targi rolnicze w Australii, to świetna okazja do skorzystania z wielu atrakcji. Niestety, tym razem doszło podczas nich do tragedii. 26-latka w stanie krytycznym trafiła do szpitala.

Organizowane przez Królewskie Towarzystwo Rolnicze Wiktorii targi rolnicze to wydarzenie, które co roku w Australii przyciąga serki tysięcy turystów. Tradycja została zapoczątkowana w 1848 roku i trwa do dzisiaj. Zazwyczaj tamtejsze atrakcje są źródłem zabawy, jednak w niedzielę 25 września było inaczej. 26-letnia Shylah Rodden została potrącona przez kolejkę górską.

Tragedia na kolejce górskiej. 26-latka w stanie krytycznym

Z ustaleń policji wynika, że kobieta weszła na teren wesołego miasteczka i podczas przejażdżki kolejką górską upuściła telefon. Z tego powodu później weszła na tor, by zabrać go z powrotem. W 26-latkę z dużą siłą uderzył nadjeżdżający wagon. Zderzenie było na tyle mocne, że kobieta wyleciała w powietrze i z 9 metrów spadła na ziemię.

26-latka w stanie krytycznym trafiła do szpitala. Doznała urazu mózgu, ma także złamane żebra, ramiona, nogi i stopy. Przebywa obecnie na oddziale intensywnej terapii. „Nawet lekarze mówią, że od dawna nie widzieli niczego tak złego” – twierdzi jej rodzina, która jest przerażona i zniesmaczona faktem, że kolejka górska szybko została ponownie otwarta. Ze wstępnych informacji przekazywanych przez rzecznika targów rolniczych miało wynikać, że zostanie ona zamknięta na stałe.

Tragiczny wypadek. Kolejka górska po dwóch dniach znów otwarta

„Po tragicznym wypadku podczas przejażdżki Rebel Coaster w niedzielne popołudnie na Melbourne Royal Show, WorkSafe sfinalizował raport z inspekcji, informujący, że jazda jest bezpieczna i kolejka może zostać ponownie otwarta dziś, we wtorek 27 września” – poinformowali organizatorzy.

„To ekstremalna kolejka górska, która generalnie jest świetną zabawą, ale to był tragiczny wypadek, który nie powinien był się wydarzyć” – twierdzą organizatorzy. Zwracają też uwagę, że błędu nie należy szukać po stronie operatora, który ma za sobą wieloletnie doświadczenie. Ten, wedle słów Brada Jenkinsa, dyrektora generalnego Melbourne Royal Show, miał być po zdarzeniu „całkowicie zdruzgotany”.

Nadal trwa wyjaśnianie okoliczności tragedii.

Źródło: 7News.com.au
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...