Sikorski usunął wpis dotyczący wycieków w Nord Stream. „Nie można sobie snuć takich hipotez”
Na początku tygodnia, w okolicach należącej do Danii wyspy Bornholm zaobserwowano wycieki z biegnących po dnie Bałtyku gazociągów Nord Stream 1 i Nord Stream 2.
„Nie ma wątpliwości, że doszło do wybuchów”
Wszystko wskazuje na to, że to wynik akcji sabotażowej, a dokładnie wysadzenia gazociągów. Stacje sejsmograficzne w Szwecji i Danii zarejestrowały bowiem silne, podwodne wstrząsy, do których doszło w okolicach wycieków.
– Nie ma wątpliwości, że doszło do wybuchów (...) Widać wyraźnie, jak fale biegną z dna ku powierzchni – oświadczył Björn Lund ze szwedzkiej Narodowej Sieci Sejsmologicznej.
We wtorek, 27 września, były szef MON i MSZ Radosław Sikorski zasugerował, że za wyciekami stoją Stany Zjednoczone. „Thank you, USA [pol. Dziękuję, USA -red.]” – brzmiał wpis polityka na Twitterze, zilustrowany zdjęciem gazu, bulgoczącego na powierzchni morza.
Zdecydowany komentarz Departamentu Stanu USA
Wpis zrobił światową „karierę”. Słowa polityka PO szybko dotarły do Stanów Zjednoczonych. Negatywnie skomentowały je nie tylko tamtejsze media, ale również rzecznik prasowy Departamentu Stanu USA Ned Price, który sugestie Sikorskiego określił „rosyjską dezinformacją”..
I trudno się temu dziwić. Tweet został rzeczywiście wykorzystany przez rosyjską propagandę. Komentowała go rzecznik rosyjskiej dyplomacji Maria Zacharowa i rzecznik Władmira Putina Dmitrij Pieskow.
„Musi bardziej myśleć nad tym, co pisze”
Krytyka spadła na Sikorskiego również ze strony jego środowiska politycznego. Szef klubu Koalicji Obywatelskiej Borys Budka stwierdził w wywiadzie dla Radia Plus, że wpis był „niepotrzebny”, a Sikorski „musi bardziej myśleć nad tym, co pisze”.
– Nie można sobie snuć takich hipotez, zwłaszcza jak się jest poważnym politykiem (...) Jak ktoś głupio pisze, to musi później ponosić tego konsekwencje. Nie, nie będzie partyjnych konsekwencji, bo za tweety nie karzemy – mówił Budka na antenie Radia Plus.
Dodał jednak, że Sikorski musiał się wytłumaczyć z zamieszania przed szefem PO Donaldem Tuskiem. Ostatecznie, w czwartek 29 września, Sikorski usunął ze swojego konta kontrowersyjny wpis.