Łodzian przeraziło czerwone zabarwienie rzeki Augustówki. Winnego już wytypowano
Wpływająca do Olechówki Augustówka w miniony weekend zmieniła kolor na krwistoczerwony. Lokalnie mieszkańcy poważnie zmartwili się nowym zabarwieniem, sugerującym poważne zanieczyszczenie. Obawiano się, że ktoś mógł spuścić w rzece ścieki z rzeźni lub wylać do niej chemikalia.
Jak relacjonował łódzki Zakład Wodociągów i Kanałów na Facebooku, „na miejsce udali się pracownicy Pogotowia Kanalizacyjnego ZWIK. Wykryli kanał, którym zrzucano ścieki, wytypowano też firmę, z terenu której mogło dojść do odprowadzenia zanieczyszczeń”.
W poniedziałek 3 października na terenie tej firmy odnaleziono wpust do kanału deszczowego, do którego trafiła „nieznanego pochodzenia substancja”. Urzędnicy wspólnie z funkcjonariuszami EKO Patrolu Straży Miejskiej w Łodzi pobrali próbki do badań laboratoryjnych. To od nich zależy rozmiar kary, jaka zostanie wymierzona sprawcy. Sprawą zajmą się teraz prokuratura i Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowisku w Łodzi.
Jaka kara za zanieczyszczenie rzeki?
Art. 182 Kodeksu karnego przewiduje, że kto zanieczyszcza wodę, powietrze lub powierzchnię ziemi substancją albo promieniowaniem jonizującym w takiej ilości lub w takiej postaci, że może to zagrozić życiu lub zdrowiu człowieka lub spowodować istotne obniżenie jakości wody, powietrza lub powierzchni ziemi lub zniszczenie w świecie roślinnym lub zwierzęcym w znacznych rozmiarach, podlega karze pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5. Za działanie nieumyślne grozi grzywna, ograniczenie wolności albo pozbawienie wolności do 2 lat.