Łukaszenka ma „sposób na inflację”. Natychmiastowo zakazał podwyżek cen
Samozwańczy prezydent nakazał od 6 października wprowadzić zakaz podwyżek cen w kraju. Zdecydował się na ten krok po spotkaniu z ekspertami w sprawie inflacji – informuje białoruska agencja BelTA, która przekazała, że podczas posiedzenia poruszono „najpilniejsze kwestie związane z inflacją i wzrostem cen”.
„Aleksandr Łukaszenka ostro skrytykował osoby odpowiedzialne za niewystarczającą kontrolę i aktywność w celu zapewnienia uczciwych cen we wszystkich segmentach rynku dla szerokiej gamy produktów. Sytuacja ostatecznie wymagała interwencji głowy państwa” – przekazano.
Inflacja w Białorusi. Łukaszenka ma na nią sposób
– Od 6 października zabronione są podwyżki cen. Nie daj Boże, ktoś w dziale księgowości zrobi coś z mocą wsteczną, jakieś obliczenia, przeliczenia – przestrzegał Łukaszenka. Zauważył jednocześnie, że od tej reguły mogą istnieć pewne wyjątki. – Może do nich dojść, jeśli decyzję podejmie minister lub przewodniczący regionalnego komitetu wykonawczego, bądź komitetu wykonawczego miasta Mińska. Bez ich zgody żadna cena nie może wzrosnąć w stosunku do tej dzisiejszej – oświadczył.
Łukaszenka przestrzegł też, że w związku z jego decyzją nie powinny mieć miejsca „próby opuszczenia rynku i zamykanie obiektów”. – Nie daj Boże, że jakiś sklep będzie zamknięty, jakieś biuro, jadłodajnia i inne. Nie daj Boże, że uciekną z rynku. Za to odpowiedzą – ostrzegł białoruski przywódca.
Ile wynosi inflacja na Białorusi?
Jak informuje agencja BelTA, samozwańczy prezydent polecił prokuratorowi generalnemu i przewodniczącemu Państwowej Komisji Kontroli monitorowanie wykonania nakazu i podejmowanie surowych działań w odpowiedzi na naruszenia. -Natychmiastowe aresztowanie i sprawa karna – powiedział.
Zwracając się do wicepremiera Nikołaja Snopkowa, Aleksandr Łukaszenka polecił nie tylko nie podnosić cen od 6 października, ale wręcz przeciwnie, znaleźć sposób na ich obniżenie. – Najlepszą radą, jaką mogę ci dać, jest obniżenie cen – powiedział.
Samozwańczy prezydent zauważył, że ceny dla producentów są dziś wygórowane. – Nie wiem, jakie będą ceny gazu i ropy w przyszłym roku, ale zrobię wszystko, aby sytuacja nie była gorsza niż w tym roku – zapewnił. Z danych portalu tradingeconomics.com wynika, że inflacja w sierpniu wyniosła na Białorusi 17,9 proc.