Wołodymyr Zełenski wygłosił przemówienie w centrum Kijowa. „Ukrainy nie da się zastraszyć”
W poniedziałek Rosjanie przeprowadzili zmasowany ostrzał ukraińskich miast. Rakiety trafiły między innymi w Kijów, Lwów, Charków, Odessę, Dniepr, Dnipro, Tarnopol czy Żytomierz. Zginęło 14 osób, a 97 zostało rannych. O szczegółach ataku i zniszczeniach wyrządzonych przez Rosjan w poszczególnych regionach kraju mówił w swoim codziennym, wieczornym wystąpieniu Wołodymyr Zełenski. Tym razem zostało ono nagrane na ulicy w centrum Kijowa, na tle pracujących maszyn.
Ukraińskie miasta ostrzelane. Spadły 84 rakiety
– Spośród 84 rakiet wystrzelonych przeciw Ukrainie, 43 zostały zestrzelone. Z 24 rosyjskich dronów, 13 zostało zestrzelonych – poinformował prezydent, dodając, że co kilkanaście minut docierają do niego informacje o zestrzeleniu kolejnych, irańskich dronów „Shaheds”.
Ukraiński przywódca zaznaczył, że należy zachować ostrożność, bo „zagrożenie utrzymuje się”. Jednocześnie zapewnił, że ukraińska armia „walczy”.
Zełenski: Ukrainy nie da się zastraszyć
– Władze terrorystów mówią, że rzekomo trafili we wszystkie planowane cele. Po pierwsze, kłamią jak zawsze. Po drugie, kłamią jak zawsze. Spójrzcie na ich realne cele oprócz obiektów energetyki – powiedział. Następnie Zełenski wymieniał miejsca w Kijowie, gdzie spadły rakiety. Wśród nich są place zabaw, parki, placówki oświatowe, kulturalne i inne budynki cywilne. – Już teraz okupanci nie mogą nam niczym odpowiedzieć na polu walki i dlatego uciekają się do terroru. Cóż, zrobimy tak, by pole walki było dla nich jeszcze bardziej bolesne. A wszystko zniszczone, odbudujemy – zapowiedział prezydent.
- Ukrainy nie da się zastraszyć, tylko jeszcze bardziej zjednoczyć. Ukrainy nie da się zatrzymać, tylko jeszcze bardziej przekonać, że terrorystów trzeba unieszkodliwić – podkreślił.
Konsultacje z zachodnimi przywódcami
Zełenski poinformował też, że w związku z ostrzałem ukraińskich miast odbył serię rozmów z zachodnimi przywódcami, m.in. z kanclerzem Niemiec Olafem Scholzem, prezydentem Francji Emmanuelem Macronem, prezydentem Polski Andrzejem Dudą, premierem Wielkiej Brytanii Liz Truss, a przed nim zaplanowane rozmowy z premierem Kanady Justinem Trudeau i prezydentem USA Joe Bidenem.