Szli wzdłuż ulicy i strzelali do ludzi. Najmłodsza ofiara miała zaledwie rok
Wraz z posuwaniem się naprzód ukraińskiej kontrofensywy wychodzą na jaw kolejne popełniane przez Rosjan zbrodnie. Według szefa donieckiej prokuratury, funkcjonariusze organów ścigania od tygodnia prowadzą czynności śledcze i procesowe w wyzwolonych od okupantów miastach obwodu donieckiego. Niektóre ustalenia są przerażające.
Wojna w Ukrainie. Wstrząsające odkrycia śledczych w Światohirsku i Łymanie
- W Światohirsku i Łymanie odnaleziono masowe miejsca pochówku. Ekshumowano już 78 ciał, niektóre z wyraźnymi oznakami gwałtownej śmierci. Zmarli mają rany postrzałowe, złamane żebra i czaszki, obrażenia od wybuchów minowych – przekazał szef donieckiej prokuratury obwodowej Pawło Ugrowiecki.
Według ustaleń, najeźdźcy rozstrzeliwali ludzi na ulicach. „W czasie okupacji Światohirska zginęli ojciec i syn. Młodszy mężczyzna wymagał natychmiastowej interwencji medycznej z powodu licznych obrażeń, ojciec zaczął krzyczeć i wzywać pomocy, ale okupanci zastrzelili go” – podała prokuratura.
Ukraińcy wyzwalają kolejne miasta. Przerażający obraz
Wkrótce po tym zdarzeniu zmarł także syn. „Okrucieństwa wroga widoczne są od razu po wjeździe do miasta. Na drodze stoi spalony samochód, w którego wnętrzu zginęły dwie osoby” – ustalono. Najmłodsza z ofiar, której ciało znaleźli śledczy miała rok. „Dziecko zostało pochowane obok całej rodziny na cmentarzu w Łymanie” – podano.
To nie pierwsze tego typu odkrycie. W połowie września informowaliśmy o lesie pod Iziumem, gdzie odkryto masowe groby. Władze obwodu charkowskiego przekazały, że kolejne ekshumowane ciała mają „ślady gwałtownej śmierci”. Łącznie na obrzeżu miasta wydobyto 447 ciał, z czego 425 należało do osób cywilnych, w tym pięć do dzieci, a 22 do żołnierzy.