12-latek oblał psa domestosem. Kuriozalne tłumaczenie babci
Jak wynika z opisu zamieszczonego na Facebooku przez aktywistów, 12-letni chłopiec od co najmniej 1,5-miesiąca znęcał się nad psem. Nastolatek rzucał nim o ziemię i kopał, aż wreszcie oblał zwierzę domestosem, czym uszkodził zwierzęciu wzrok.
„Na sierści znajdowały się jeszcze resztki domestosu”
„Na miejscu zobaczyłyśmy małego pieska w typie pekińczyka non stop trącego pyszczek o podłogę i przecierającego oczko łapką. Rzeczywiście jedno oko było w bardzo złym stanie w drugim spojówka mocno zaczerwieniona. Na sierści w okolicy głowy znajdowały się jeszcze resztki domestosu” – opisywali autorzy relacji.
Jak piszą dalej aktywiści, rodzina nastoletniego sadysty próbowała tłumaczyć jego agresję. „Babcia chłopca wyjaśniła, jego zachowanie tym, że wcześniej pies pogryzł mu buty. Po rozmowie z nami podpisała zrzeczenie i natychmiast udałyśmy się z psem do lecznicy, gdzie weterynarz potwierdził bardzo zły stan oka i to, że pies najprawdopodobniej już nie będzie na nie widział. Nie wiadomo czy uda się uratować gałkę oczną, leczenie będzie trwało miesiącami” – czytamy dalej.
Pies oblany domestosem. Policja bada sprawę
Internautów uspokojono zapewnieniem, że sprawa została już zgłoszona na policję. Aktywiści poprosili o wsparcie finansowe, jednocześnie zwracając uwagę na wysyp wulgarnych komentarzy. Hejt pod adresem 12-latka przybrał tak duże rozmiary, że potrzebny był kolejny wpis w tej sprawie.
„Wszyscy jesteśmy oburzeni tym co się stało, ale kochani... Pamiętajcie, że za zachowanie dziecka zawsze odpowiedzialni są dorośli. Gdzieś doszło do zaniedbania jego potrzeb. On też pewnie tak jak Gucio potrzebuje pomocy. Mamy nadzieję, że dorośli tym razem nie zawiodą i oprócz kary otrzyma pomoc. Pozwólmy by sprawą 12-latka zajęły się odpowiednie służby i instytucje. A my skupmy się na Guciu” – apelowali pracownicy OTOZ, zwracając z powrotem uwagę na rannego pieska.