Tajemniczy zgon komisarza wojskowego z Partizanska. Zginął w dziwnych okolicznościach

Dodano:
Partizansk Źródło: Wikimedia Commons / Peruanec
O śmierci rosyjskiego komisarza wojskowego Romana Małyka donoszą białoruskie media. Przyczyna zgonu nie jest znana.

Niezależne media białoruskie donoszą o śmierci Romana Małyka. To Rosjanin, który pełnił funkcję komisarza wojskowego w Kraju Nadmorskim w Rosji. Pracujący w Partizansku mężczyzna został znaleziony wieczorem 14 października. Jego ciało miało wisieć na płocie.

Śmierć komisarza Małyka. Przyczyna nieznana

Rosyjscy śledczy w sprawie Małyka biorą pod uwagę zarówno zabójstwo, jak i śmierć bez udziału osób trzecich. Obecnie badają, co mogło sprawić, że komisarz wojskowy targnął się na swoje życie, albo kto mógł chcieć jego śmierci.

Mieszkańcy Partizanska nie chcą uwierzyć w wersję z samobójstwem. Ich zdaniem śmierć komisarza musi mieć związek z jego zadaniami. W ostatnim czasie bowiem odpowiadał on za mobilizację żołnierzy, którzy mieli trafić na front w Ukrainie.

„Znaleziono ciało partizanskiego komisarza wojskowego Romana Małyka. Śledczy rozważają samobójstwo lub morderstwo. Wiadomo, że Małyk walczył w Czeczenii i ostatnio nie skarżył się na swoje zdrowie” — informacja o takiej treści pojawiła się w białoruskich mediach społecznościowych - na profilu NEXTA na Twitterze.

Wojna w Ukrainie. Mobilizacja w Rosji

21 września Władimir Putin ogłosił w Rosji częściową mobilizację. Jak wyjaśniał minister obrony narodowej Siegiej Szojgu, ma ona objąć 300 tys. poborowych, będących w rezerwie. Niezależne rosyjskie media donosiły, że na mocy tajnego akapitu w dekrecie podpisanym przez prezydenta Federacji Rosyjskiej, liczba rekrutowanych może oscylować nawet w granicach miliona. Z kolei w 30 września Putin podpisał dekret o jesiennym poborze do wojska, który ma objąć 120 tys. osób.

Po decyzji podjętej na Kremlu wielu Rosjan wpadło w panikę. W internecie najpopularniejszymi wyszukiwanymi przez nich frazami były wówczas te o opuszczeniu Rosji. Od tamtego momentu z kraju wyjechało ponad 100 tys. obywateli, na co Rosja zareagowała, zapowiadając utworzenie punktów mobilizacyjnych na granicach z Kazachstanem i Gruzją. Jednak nie wszyscy, którzy sprzeciwiają się decyzji Putina, zdecydowali się na taki krok. Są przykłady bardziej dramatycznych wyborów.




Raport Wojna na Ukrainie
Otwórz raport


Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...