Służby wezwane do kobiety, która wpadła do studni. Po wypompowaniu wody dokonano makabrycznego odkrycia

Dodano:
Studnia. Zdjęcie poglądowe Źródło: Shutterstock / Vechterova Valeria
Strażakom udało się uratować kobietę, która wpadła do studni na terenie prywatnej posesji na Dolnym Śląsku. Jednak po wypompowaniu wody okazało się, że w studni znajdowały się także zwłoki mężczyzny.

Do zdarzenia doszło w poniedziałek, 17 października, ok. godz. 1:45 w nocy. Do Komendy Powiatowej Policji w Oławie wpłynęło zawiadomienie o kobiecie, która wpadła do studni w miejscowości Stanowice w województwie dolnośląskim.

Coś blokowało nogę kobiety

Na szczęście, 53-letnia kobieta przeżyła upadek z wysokości ok. 3 m. Nie utonęła, gdyż woda sięgała jej do pasa.

Wezwani na miejsce strażacy próbowali wyciągnąć kobietę ze studni, jednak z nieznanych jeszcze powodów jej noga została uwięziona.

– Strażacy rozłożyli sprzęt, sprawdzili detektorami czy nie ma gazów niebezpiecznych. Ratownik zszedł po drabinie do osoby poszkodowanej. Kobieta została zabezpieczona linką ratowniczą, miała uwięzioną nogę, której nie można było wyciągnąć – relacjonuje Krzysztof Gielsa, rzecznik prasowy Państwowej Straży Pożarnej w Oławie.

Zwłoki 64-letniego mężczyzny

Tym samym konieczne było wypompowanie wody ze studni. Gdy woda została wypompowana, oczom strażaków ukazał się makabryczny widok.

Okazało się, że na dnie studni znajdowały się zwłoki mężczyzny. Jego ręka była zaciśnięta na nodze kobiety. Na chwilę obecną nie wiadomo, w jaki sposób kobieta i zmarły mężczyzna znaleźli się w studni.

– Podczas wypompowania wody straż pożarna ujawniła ciało 64-letniego mężczyzny znajdującego się w studni. Na miejscu przeprowadzono czynności z udziałem prokuratora. Ciało mężczyzny zabezpieczono do sekcji zwłok w celu ustalenia przyczyny śmierci 64-latka – informuje asp. sztab. Wioletta Polerowicz, rzecznik prasowy oławskich policjantów.

Źródło: olawa24.pl, wydarzenia.interia.pl
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...