Miał wyjść na grzyby, nie wrócił do domu. Tragiczny finał poszukiwań
Nie żyje 76-letni mężczyzna z Dąbrowy Górniczej (województwo śląskie), który zaginął w ubiegły poniedziałek. To właśnie tego dnia skontaktował się po raz ostatni z rodziną. W pewnym momencie połączenie się przerwało. Z nieoficjalnych informacji wynika, że mężczyźnie mógł po prostu rozładować się telefon, a ponieważ wyszedł z domu, nie miał, gdzie go naładować. Zaniepokojeni członkowie rodziny poinformowali policję o zaginięciu, gdy 76-latek nie wrócił do domu ostatnim autobusem.
Tragiczny finał poszukiwań 76-latka. Mężczyzna miał wyjść na grzyby
Mundurowi rozpoczęli wówczas poszukiwania. Niestety, ich finał jest tragiczny. Jak podaje rmf24.pl, ciało mężczyzny zostało odnalezione na mokradłach, ok. 100 metrów od ogrodzenia fabryki w Kluczach. Mężczyzna mógł zmierzać w tę stronę, traktując widoczny z daleka komin zakładu jako punkt orientacyjny. Z medialnych doniesień wynika, że mężczyzna wyszedł na grzyby i najprawdopodobniej zgubił się w lesie. Jak podaje portal wspomnianej rozgłośni, przyczyną śmierci 76-latka mogło być wychłodzenie organizmu. Na jego ciele nie było żadnych zewnętrznych urazów.