RE chce kar za podżeganie do nienawiści na tle religijnym
Na piątkowej sesji Zgromadzenia Parlamentarnego RE w Strasburgu uznano oświatę za "najważniejszy element" w "walce z ignorancją, stereotypami i niezrozumieniem jednych religii przez drugie".
Zgromadzenie debatowało nad dwoma raportami: "Państwo, religia, laickość i prawa człowieka" oraz "Bluźnierstwo, obraza o charakterze religijnym i podżeganie do nienawiści z powodów religijnych".
Uchwalono zalecenia komisji kultury, nauki i oświaty zawarte w obu raportach.
Parlamentarzyści domagają się, aby podżeganie do "dyskryminacji lub przemocy przeciwko osobom tej czy innej religii" było prawnie karalne.
Natomiast ugrupowania religijne powinny godzić się z tym, że ich działalność może być przedmiotem krytyki i debaty pod warunkiem, że nie prowadzą one do "bezzasadnej obrazy" - zaznaczyli parlamentarzyści.
Według nich "nie trzeba dodawać, że swoboda wypowiedzi nie może być ograniczana ze względu na dogmaty jakiejś społeczności religijnej".
Natomiast "krytyczna debata, satyra, humor i ekspresja artystyczna powinny cieszyć się większym stopniem swobody, a uciekanie się w nich do przesady nie powinno być uznawane za prowokację".
Sprawozdawca pierwszego z raportów, hiszpański socjalista Lluis Maria de Puig, wprowadził rozróżnienie między "umiarkowanym islamem", akceptującym demokrację, a "islamem fatw i kamienowania", którego nie da się pogodzić z prawami człowieka.
RE proponuje również utworzenie instytutu zajmującego się zbieraniem materiałów do badań nad spuścizną religijną Europy oraz opracowywaniem programów i metod pedagogicznych.
Wśród przyjętych w Strasburgu zaleceń znalazło się także zrewidowanie prawa dotyczącego bluźnierstwa przez rządy i parlamenty 47 krajów członkowskich RE. Chodzi o to, by prawa dotyczące bluźnierstwa nie faworyzowały jakiejś konkretnej religii.
ab, pap