Rosjanie wskrzesili przerażającą praktykę NKWD? Chcą zapobiec dezercjom na froncie

Dodano:
Rosyjscy żołnierze. Zdjęcie poglądowe Źródło: Shutterstock / Sergey Rusanov
Armia rosyjska boryka się z niskim morale wśród żołnierzy, którzy biorą udział w atakowaniu Ukrainy. Jak wynika z ustaleń brytyjskiego wywiadu, rosyjscy dowódcy mieli znaleźć na to sposób. Na froncie miały zostać rozmieszczone tzw. oddziały zaporowe.

Oddziały zaporowe to nazwa jednostek, które funkcjonowały w Armii Czerwonej podczas II wojny światowej.

Kula od wroga albo od swoich

Tworzyli je żołnierze NKWD, czyli radzieckiej bezpieki. Zadaniem tych oddziałów, które lokowano tuż za jednostkami frontowymi, było „zapobieganie dezercjom” w szeregach czerwonoarmistów. Pod tym eufemizmem kryło się strzelanie do własnych żołnierzy, gdyby ci próbowali wycofać się przed Niemcami.

Warto dodać, że strzelano bez względu na to, czy radzieccy mieli jakiekolwiek szanse w starciu z wrogiem. Bilans działalności oddziałów zaporowych jest przerażający. Jak wynika z ustaleń historyków, ich ofiarą mogło paść nawet ok. miliona radzieckich żołnierzy.

Oddziały zaporowe pojawiły się na Ukrainie?

Jak wynika z najnowszych ustaleń brytyjskiego wywiadu, dowództwo armii rosyjskiej miało przywrócić do życia wspomniane oddziały. Tym razem, ich zadaniem ma być strzelanie do żołnierzy, którzy będą próbowali wycofać się z frontu na Ukrainie.

„Ze względu na niskie morale i niechęć do walki, siły rosyjskie prawdopodobnie zaczęły rozmieszczać »oddziały barierowe« lub »jednostki blokujące«. Jednostki te grożą rozstrzelaniem własnych, wycofujących się żołnierzy w celu wymuszenia działań ofensywnych” – czytamy w komunikacie, opublikowanym przez brytyjskie ministerstwo obrony.

„Pozwalając na zabicie ich po otrzymaniu ostrzeżenia”

Brytyjczycy podkreślają, że powstanie oddziałów zaporowych świadczy o fatalnym stanie zarówno morale, jak i wyszkolenia rosyjskiej armii.

„Prawdopodobnie, rosyjscy generałowie chcą, by ich dowódcy używali broni przeciwko dezerterom, pozwalając na zabicie ich po otrzymaniu ostrzeżenia. Generalicja chce utrzymać pozycję obronne, nawet za cenę walki do ostatniego żołnierza. Taktyka strzelania do dezerterów prawdopodobnie świadczy o niskiej jakości, niskim morale i niezdyscyplinowaniu sił rosyjskich” – czytamy w dalszej części komunikatu.

Jak wynika z najnowszych ustaleń ukraińskiego sztabu generalnego, od rozpoczęcia inwazji Rosja miała stracić już ok. 75 tys. żołnierzy: zabitych, rannych i wziętych do niewoli.

Źródło: twitter.com/DefenceHQ
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...