Kaja Godek wniosła akt oskarżenia przeciwko Staszewskiemu. „Przeanalizowaliśmy obszerny materiał dowodowy”
Przypomnijmy: pod koniec ubiegłego roku działacz LGBT Bart Staszewski wniósł do sądu prywatny akt oskarżenia przeciwko działaczce pro-life Kai Godek.
Pozew Staszewskiego o zniesławienie
Oskarżenie dotyczy art. 212 Kodeksu karnego, czyli zniesławienia. Miało do niego dojść podczas kłótni między Staszewskim a Godek w trakcie Marszu Równości w Lublinie w październiku 2021 r.
– Zarzut dotyczy dwóch kwestii. W przypadku pierwszej chodzi o publiczne stwierdzenie pani Godek, że Bartosz Staszewski dopuszczał się czynów pedofilskich poprzez rzekome wysyłanie zdjęć. Druga kwestia to zarzucanie panu Staszewskiemu kłamstwa odnośnie treści słów, jakie padły w rozmowie z panią Godek. Z nagrań wynika, że sprawy przebiegały, jak to relacjonował Bartosz Staszewski – poinformował w rozmowie z portalem Onet mec. Bartosz Przeciechowski, adwokat Staszewskiego.
Godek: To Staszewski popełnił przestępstwa
W sobotę, 5 listopada, Godek poinformowała w mediach społecznościowych, że złożyła niedawno wzajemny akt oskarżenia przeciwko Staszewskiemu. Warto wspomnieć, że zgodnie z art. 497 Kodeksu postępowania karnego, sąd będzie rozpoznawać obie sprawy łącznie.
Godek tłumaczy, że zdecydowała się na ten krok dopiero teraz, gdyż niedawno miała możliwość zapoznania się z materiałem dowodowym, zgromadzonym przez Staszewskiego. Chodzi przede wszystkim o nagrania, na których zarejestrowano wydarzenia w Lublinie. W sieci został dotychczas upubliczniony jedynie ich niewielki fragment.
- Razem z zespołem prawnym Fundacji życie i Rodzina oraz moim pełnomocnikiem przeanalizowaliśmy obszerny materiał dowodowy w tej sprawie. Poddaliśmy analizie m.in. nagranie z rozmowy mojej i Barta, do której doszło rok temu, w rejonie parady LGBT w Lublinie. Po tej analizie stoimy na stanowisku, że to Staszewski popełnił przestępstwa na moją szkodę i zdecydowaliśmy o złożeniu wzajemnego aktu oskarżenia – tłumaczy działaczka pro-life w opublikowanym nagraniu.
Proces Staszewski vs. Godek będzie jawny?
Zgodnie z postanowieniem sądu, postępowanie w tej sprawie toczy się z wyłączeniem jawności. Godek poinformowała jednak, że zarówno ona, jak i Staszewski chcą odtajnienia, aby proces mógł być swobodnie relacjonowany przez media.
- Uważam, że ta jawność w tej sprawie się państwu należy. Staszewski w swoich mediach społecznościowych – po naszym ostatnim spotkaniu w sądzie [chodzi o posiedzenie mediacyjne -red.] – deklarował, że też będzie chciał odtajnienia tego procesu. Trzymam go za słowo (...) To nie jest proces jednego działacza LGBT z jedną działaczką pro-life. To jest proces, który nam pokaże, w jaki sposób to środowisko działa, co ono robi, jaka jest prawda o ideologii LGBT – uzupełniła Godek.