Doradca prezydenta pomylił Śmiszka z Biedroniem. „A to przepraszam”

Dodano:
Krzysztof Śmiszek Źródło: Shutterstock / DarSzach
– Dobrze, że powiedział pan to, czego poseł Śmieszek (Zybertowicz pomylił nazwisko posła Lewicy – red.) zdaje się nie wiedział, mimo że chyba urzęduje w Brukseli – mówił Andrzej Zybertowicz do prowadzącego. Wypowiedź ta zaskoczyła Krzysztofa Śmiszka.

Politycy rozmawiali o środkach unijnych w kontekście KPO. – Ja już żadnych odpowiedzi na sugestie z tamtej strony realizował nie będę – oświadczył w rozmowie z tygodnikiem „Sieci” Andrzej Duda. Głos w tej sprawie zabrał w niedzielę w TVN24 także doradca prezydenta.

Pieniądze z KPO. Zybertowicz pomylił polityków

– W pierwszej kolejności myślę o tym, co powiedział Andrzej Duda, że on się nie będzie angażował w starania na tym polu, bo uważa, że został cynicznie oszukiwany. Polska spełniła wszystkie ustalenia, które zostały m.in. jemu zakomunikowane i przy aktywności opozycji, która przekonywała środowisko opiniotwórcze, że tak naprawdę nie spełniliśmy, a to wszystko jest nic nie warte, te pieniądze zostały zablokowane – oświadczył Andrzej Zybertowicz.

Jak dodał, trzeba za każdym razem dodawać, że to nie jest żadna darowizna, a pożyczka. – Po części – wyjaśniła mu posłanka Kamila Gasiuk-Pihowicz (PO). – W części to jest bezzwrotna dotacja – mówił Krzysztof Śmiszek.

Śmiszek do Zybertowicza: Czy tak trudno to zrozumieć?

– A skąd się ta bezzwrotna dotacja wzięła? – pytał Śmiszka Zybertowicz. – No Jezus Maria, przecież to są częściowo niskooprocentowane dotacje. Czy tak trudno to zrozumieć? – pytał poseł Lewicy.

Konrad Piasecki powiedział, że część dotacyjna jest zobowiązaniem całej UE, które UE ma nadzieję pozyskać np. z podatków. – Jeśli nie, to te zobowiązania trzeba będzie spłacać, bo ws. KPO nie ma płatników netto. Jest nadzieja, że dotacja będzie bezzwrotna, o ile UE pozyska te pieniądze. Pozostała część jest pożyczkowa – wyjaśnił prowadzący.

– Dobrze, że powiedział pan to, czego poseł Śmieszek (Zybertowicz pomylił nazwisko posła Lewicy – red.) zdaje się nie wiedział, mimo że chyba urzęduje w Brukseli – mówił Andrzej Zybertowicz, zwracając się do Krzysztofa Śmiszka i prowadzącego program Konrada Piaseckiego. – Nie, jestem posłem na Sejm – odparł zdziwiony Śmiszek.

– A, to przepraszam – przyznał Zybertowicz. – Jego partner jest... – precyzował Piasecki.

Źródło: TVN24
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...