Gilowska w klinice kardiochirurgi
Według gazety wicepremier Zyta Gilowska w Klinice Kardiochirurgii w Aninie leczy chore serce.
Lekarze i pielęgniarki domagają się podwyżek. Wszyscy chcą cudów od Zyty Gilowskiej, minister finansów. Ta drobna kobieta jeszcze niedawno była uznawana za polską Żelazną Damę. Ale do czasu. Gigantyczny stres i ciągłe życie pod presją musiało odbić się na jej zdrowiu.
Sprawa jest tym groźniejsza, że Zyta Gilowska walczy od ponad 40 lat z poważną wrodzoną wada serca. "Zyta nigdy o swojej chorobie nie mówiła. Bardzo współczuję jej, że jest w szpitalu" - mówi Renata Rochnowska, posłanka Samoobrony, a prywatnie koleżanka z maturalnej klasy pani premier.
O sercowych problemach Zyty Gilowskiej cała Polska dowiedziała się kilka miesięcy temu - przypomina gazeta. Stało się to przy okazji afery łapówkarskiej w szpitalu MSWiA w Warszawie. Gilowska wyznała wtedy dziennikarzom, że leczyła się tam na serce. Teraz trafiła do kliniki w Aninie. Przebywa na oddziale kardiochirurgii wśród pacjentów po poważnych operacjach na otwartym sercu.
Obecność pani premier jest najpilniej strzeżoną tajemnicą szpitala. W pokoju pielęgniarek wśród danych innych pacjentów próżno szukać jej nazwiska. Jedynie na komputerze monitorującym przez całą dobę pracę serca zdziennikarze zauważyli nazwisko pani premier. Gilowska jak i inni chorzy nosi cały czas przy sobie "mininadajnik", z którego informacje o stanie jej serca trafiają prosto do dyżurki pielęgniarek. Wszystko to dla bezpieczeństwa jednej z najważniejszych osób w państwie.
Zyta Gilowska przebywa w jednoosobowej sali. Mimo że choruje w ukryciu, to jej obecności nie udało się ukryć. "Jest tu od kilku dni, ale nie widać jej na korytarzu" - relacjonuje jeden z pacjentów, który niedawno przeszedł tu poważną operację serca.
Pacjentów zżera ciekawość, ale lekarze nabrali wody w usta. "Nic nie powiem bez konsultacji z dyrektorem kliniki" - rzucił do słuchawki prof. Andrzej Biederman, a szef kliniki prof. Witold Rużyłło był przez cały dzień nieuchwytny. Problemy z sercem swojej szefowej potwierdził w rozmowie z "Super Expressem" rzecznik minister finansów, Jakub Lutyk. Ujawnił, że Zyta Gilowska od kilku dni jest na zwolnieniu lekarskim.