Rysa na „unijnym małżeństwie”. Dlaczego przewodnicząca KE unika szefa RE?
Ursula von der Leyen i Charles Michel sprawują swoje funkcje od blisko trzech lat. W tym czasie ich relacje uległy znacznemu pogorszeniu. Jak ustaliło Politico, relacje między szefową KE a przewodniczącym Rady Europejskiej są tak napięte, że wykluczono jakąkolwiek możliwość wspólnych spotkań ze światowymi przywódcami. Współpracownicy najważniejszych unijnych polityków mieli nawet otrzymać specjalne instrukcje, aby w czasie podróży do tego samego miasta, tak układać program wizyty, aby drogi von der Leyen i Michela się nie przecinały. Dwustronnych spotkań unijni przywódcy także unikają.
Konflikt na szczytach UE
Rywalizacja między politykami miewa fatalne skutki. Przed spotkaniem szefa Rady Europejskiej z przywódcą Chin XI Jinpingiem (które ostatecznie nie doszło do skutku), między ekipami unijnych przywódców doszło do spięcia, ponieważ Ursula von der Leyen nie otrzymała zaproszenia. Powód? Szefowa Komisji Europejskiej nie wyraziła wcześniej zgody, aby Charles Michel pojawił się w Niemczech na spotkaniu z premierem Indii Narendrą Modim na szczycie G7.
Podczas dyskusji na temat światowego kryzysu żywnościowego przedstawiciele ONZ byli zaskoczeni, gdy wysoki urzędnik UE, który wcześniej uczestniczył w rozmowach, został nagle wykluczony z kolejnych spotkań.
Konsternację wywołało także słynne „sofagate” – gdy podczas spotkania z prezydentem Turcji w 2021 roku Charles Michel zajął jedyne krzesło koło Recepa Tayipa Erdogana, pozostawiając Ursuli von der Leyen miejsce na kanapie naprzeciwko tureckiego ministra spraw zagranicznych.
Relacje między con der Leyen i Michelem a funkcjonowanie UE
Korespondenci Politico podkreślają, że wzajemne animozje mają fatalny wpływ na funkcjonowanie Unii Europejskiej. Współpracownicy obu stron dowiadują się niekiedy o ustaleniach od dziennikarzy. Decyzje w najważniejszych kwestiach wymagają równowagi międzyinstytucjonalnej. Jeśli jej brakuje – pozycja Wspólnoty na świecie automatycznie ulega osłabieniu. Dziennikaze zwrócili również uwagę na fakt, że kompetencje szefowej KE i przewodniczącego Rady Europejskiej częściowo się na siebie nakładają. Przypomniano również, że za czasów Tuska i Junckera relacje między politykami były przyjacielskie. Politycy regularnie się spotykali, aby konsultować stanowiska UE w najważniejszych kwestiach.