Tak wyglądały ostatnie miesiące życia Elżbiety II. Królowej pomagał... serial
8 grudnia na rynku ukaże się biografia byłej brytyjskiej królowej zatytułowana „Elżbieta: Intymny Portret”. Autor książki- Gyles Brandreth – to nie tylko były członek parlamentu Wielkiej Brytanii, ale również bliski przyjaciel nieżyjącego księcia Filipa. W mediach społecznościowych podkreślał, że Elżbieta II stała się niezwykle ważną postacią w jego życiu już w 1968 roku, kiedy po raz pierwszy osobiście się z nią spotkał.
Elżbieta II „była nie do powstrzymania”
„Daily Mail” przedpremierowo opublikował pierwsze fragmenty biografii. Gyles Brandreth opowiada na łamach książki o ostatnich miesiącach życia brytyjskiej królowej. Jak się okazuje, królewscy lekarze, którzy opiekowali się Elżbietą II, prosili ją o ograniczenie aktywności ze względu na stan zdrowia. Monarchini miała jednak nie stosować się do medycznych zaleceń tłumacząc, że liczne zajęcia pomagają jej uporać się ze śmiercią księcia Filipa, z którym była związana przez ponad 70 lat.
Interweniować miała nawet Camilla Parker-Bowles, jednak jak wynika z relacji biografa, jej wysiłki spełzły na niczym, ponieważ „królowa była nie do powstrzymania”. Zmiana miała nastąpić dopiero jesienią 2021 roku, kiedy to Elżbieta II przez kilka dni była wyraźnie osłabiona. – Muszę być rozsądna i trochę zwolnić – miała powiedzieć swoim współpracownikom.
Jak Elżbieta II radziła sobie po śmierci księcia Filipa?
Gyles Brandreth na stronach swojej książki zwraca uwagę na niezwykłą więź, która łączyła Elżbietę II i księcia Filipa. Para miała się do siebie jeszcze bardziej zbliżyć podczas pandemii. W ostatnich dniach życia męża, królowa miała go nie opuszczać nawet na krok. Śmierć Filipa była dla monarchini ogromnym ciosem. Mimo tego miała podkreślać, że dalsza służba dla kraju jest jej obowiązkiem i musi dawać z siebie tyle, ile jest w stanie. W złagodzeniu bólu po stracie męża miały królowej pomagać seriale. Według biografa monarchini szczególnie upodobała sobie brytyjski serial kryminalny „Line of Duty”.
Z nakreślonego przez Gylesa Brandretha portretu królowej wnika, że miała ona wyjątkowe poczucie humoru. Mimo zaawansowanego wieku, Elżbieta II miała także uwielbiać techniczne nowinki. Królowa miała się posługiwać własnym telefonem komórkowym i wysyłać swoim bliskim liczne sms-y.