Polska przekaże swoje Patrioty Ukrainie? Morawiecki: To nie jest dobry moment na takie dywagacje
Kwestia przyjęcia przez Polskę niemieckich Patriotów stała się jednym z najbardziej emocjonujących momentów w czasie konferencji premiera Mateusza Morawieckiego po wtorkowym posiedzeniu rządu.
Premier Morawiecki zasypany pytaniami o Patrioty
Jeden z dziennikarzy TVN24 pytał, czy skoro najwyższe polskie władze deklarują, że oferowane przez Niemcy Patrioty powinny zostać ustawione w Ukrainie, bo tam będą skuteczniejsze dla naszej obronności, to czy gdy otrzymamy zamówione przez nas Patrioty z USA, również powinniśmy je przekazać Ukrainie.
– Nie. Nasze zestawy Patriot, które do nas przybędą, mam nadzieję, że już wkrótce, na pewno będą służyły obronie polskiego nieba, ponieważ my mamy dopiero pierwsze baterie, które do nas przybędą/ Niemcy, czy inni nasi sojusznicy już mają te baterie, a powiedzmy sobie szczerze, że to raczej polskie niebo jest dzisiaj zagrożone, a nie niemieckie – mówił Morawiecki. – Mamy też te Patrioty, które posadowione zostały wokół Jasionki, wokół hubu humanitarnego i służą do obrony linii transportowych. Z tym że to nie są nasze Patrioty. To Patrioty, które zostały zainstalowane przez naszych sojuszników amerykańskich – dodał.
Morawiecki przypomniał też, że w niedziele rozmawiał w Kijowie z prezydentem Zełenskim.
– Ochrona ukraińskiego nieba jest dla Ukrainy dziś rzeczą fundamentalną. To jest coś, o co Ukraińcy szalenie proszą zwłaszcza najbogatszych i najsilniejszych sojuszników, a to do nich nalezą USA, Niemcy, Wielka Brytania – mówił Morawiecki. – I dlatego, jak tylko można prosić naszych niemieckich partnerów, to naprawdę byłbym bardzo mocno za tym, żeby w zachodniej części Ukrainy te Patrioty zostały umiejscowione, ponieważ wówczas będą chroniły i nasz kawałek nieba we wschodniej Polsce, ale przede wszystkim będą chroniły przed barbarzyńskimi atakami rosyjskimi całą zachodnią Ukrainę – przekonywał.
Dziennikarz TVN24 jednak nie dawał za wygraną i dwukrotnie dopytywał premiera w tej kwestii, przekrzykując się w tej sprawie z prowadzącym konferencję. W końcu sam Morawiecki poprosił o ciszę, żeby dziennikarz mógł zadać pytanie.
– Dlaczego nie mogą być to polskie zestawy, jeżeli choćby prezydent Andrzej Duda mówi, że z wojskowego punktu widzenia, dla obrony polskiego terytorium i polskich obywateli, ich umiejscowienie byłoby najlepsze właśnie tam [w zachodniej Ukrainie – red.] – pytał dziennikarz.
– Teraz nie jest dobry moment, żeby się wdawać w dywagacje na temat Patriotów, które jeszcze do Polski nie przyjechały – uciął premier. – Jak przyjadą, to będziemy razem z prezydentem, ministrem obrony narodowej decydowali o ich szczegółowej dyslokacji – dodał.
Dopytywany, Morawiecki nie odpowiedział, czy w ogóle dopuszcza taką możliwość.
„Czy rząd postanowił, że niemieckie antyrakiety nie będą broniły Polaków?”
Następne pytanie zadał dziennikarze Faktów TVN. – Czy rząd już postanowił, że niemieckie antyrakiety nie będą broniły życia Polaków – pytał.
– Ochrona tamtej części Ukrainy najlepiej chroni również obywateli Polski – podkreślił Morawiecki w odpowiedzi.
Do tematu wrócił też dziennikarz RMF, który zapytał wprost, czy w sytuacji, kiedy Niemcy nie chcą wysłać Patriotów na Ukrainę, to Polska przyjmie je na swoje terytorium.
– Wiem, że wielu ludzi chciałoby bardzo zero-jedynkowej odpowiedzi „tak czy nie”. Ale polityka obronna to bardziej skomplikowany zespół zagadnień. Ja bardzo się cieszę, że inny kraj zaproponował przekazanie swojej broni przeciwlotniczą i antyrakietową. My tej konkretnej broni antyrakietowej nie mamy obecnie dostępnej, ale broń antyrakietową innego typu przekazaliśmy na Ukrainę – mówił premier. – Zachęcam Niemcy do tego, żeby spełniły to, co jest pragnieniem Ukrainy broniącej suwerenności i bezpieczeństwa Europy, także Niemiec. Na tym etapie dyskusji wokół tego tematu widzę cały czas nadzieję, że polskie niebo będzie bronione właśnie od strony ukraińskiej – dodał.
Dopytany ponownie, czy skoro Niemcy nie przekażą Patriotów Ukrainie, to Polska je przyjmie.
– Odpowiedziałem na to bardzo jasno – stwierdził premier. – Ochrona tej części Ukrainy najlepiej przysłuży się do ochrony polskiego nieba i bezpieczeństwo tych, którzy walczą także o nasze bezpieczeństwo – dodał.