Tajemnicze dźwięki przy granicy Finlandii z Rosją. Mieszkańcy zachodzą w głowę
„Dziwny hałas” dobiegający od granicy od kilku tygodni słyszy między innymi Tuomo Hallikas, który mieszka w Imatrze. W rozmowie z „Ilta-Sanomat” mężczyzna wskazuje, że ostatnim razem dźwięk słychać było przez kilka godzin.
„Dziwny” dźwięk przy granicy fińsko-rosyjskiej
Major Jouni Lahtinen, dyrektor generalny południowo-wschodniego oddziału fińskiej straży granicznej zapewnił w rozmowie z dziennikiem, że pogranicznicy ściśle monitorują wszystkie działania na granicy fińsko-rosyjskiej i w jej pobliżu. Przedstawiciel służb przyznał, że w strefie przygranicznej słychać różne dźwięki, ale nie są to „dźwięki niezwykłe”.
Mieszkańcy okolicy zastanawiają się, skąd pochodzi hałas. Przypuszczają, że może to być odgłos gazu ziemnego uwalnianego przez Rosjan z rurociągów do powietrza. Fiński dziennik wskazuje, że rzeczywiście w pobliżu granicy znajduje się tłocznia gazu Portowaja, która jest częścią gazociągu Nord Stream 1. Duży płomień był widziany z odległości kilkunastu kilometrów od granicy, z terytorium Finlandii. Inni uważają, że dźwięk może pochodzić z fińskiej stacji radarowej, znajdującej się na wyspie Tuuholm.
Obawy o bezpieczeństwo w regionie
Rosyjska inwazja na Ukrainę wywołała obawy o bezpieczeństwo także w Finlandii i Szwecji. W maju oba kraje oficjalnie złożyły wnioski o członkostwo w NATO. W Helsinkach, przy zgodzie opozycji, zapadła także decyzja o budowie bariery na granicy z Rosją. Premier Sanna Marin zapowiedziała, że pierwszy etap finansowania inwestycji zostanie uwzględniony jeszcze w tegorocznym budżecie. Prace zaczną się od pilotażu, w ramach którego władze kontaktować będą się z właścicielami przygranicznych działek. Eksperci ocenią też kwestie związane z przetargami.
Próbny odcinek będzie miał długość około trzech kilometrów i wzniesiony zostanie do przyszłego lata. Finalnie bariera ma objąć od 10 do 20 procent granicy rosyjsko-fińskiej, czyli osiągnie od 130 do 260 kilometrów długości. Budowa całości zajmie od 3 do 4 lat i pochłonie setki milionów euro.