Przywódca Chin Xi Jinping odwiedzi Arabię Saudyjską. Oba kraje zbliżyło pogorszenie relacji z USA
Jak donosi telewizja CNN, wizyta Xi Jinpinga w Rijadzie potrwa od środy do soboty, tj. w dniach 7-10 grudnia. Jej cel jest znacznie szerszy, niż zacieśnienie chińsko-saudyjskiej współpracy.
Xi Jinping weźmie udział w trzech szczytach
W harmonogramie wizyty znajduje się bowiem nie tylko szczyt chińsko-saudyjski, ale również szczyt chińsko-arabski – w którym ma wziąć udział aż 14 przywódców krajów arabskich – oraz szczyt Chiny-Rada Współpracy Zatoki Perskiej.
Wszystkie szczyty zostaną poświęcone głównie perspektywom zacieśnienia współpracy gospodarczej z Chinami. Anonimowe źródło CNN w dyplomacji jednego z krajów arabskich skwitowało, że wizyta Xi Jinpinga stanowi „kamień milowy” w rozwoju stosunków Chin ze światem arabskim.
Fatalne stosunki USA zarówno z Chinami, jak i z Arabią Saudyjską
Pojawienie się Xi Jinpinga następuje w niezwykle znaczącym momencie. Zarówno Chiny, jak i Arabia Saudyjska mają obecnie bardzo napięte stosunki ze Stanami Zjednoczonymi. Nie ulega wątpliwości, że zacieśnienie współpracy chińsko-saudyjskiej – co postępuje zresztą od lat – musi budzić poważny niepokój w Waszyngtonie.
Pamiętajmy, że królestwo Saudów od dziesięcioleci stanowi największego sojusznika Waszyngtonu na Bliskim Wschodzie. Wszystko wskazuje więc na to, że Chiny rozpoczęły rywalizację ze Stanami Zjednoczonymi o wpływy we wspomnianym regionie świata.
Co spowodowało pogorszenie stosunków?
Pogorszenie się w ostatnim czasie stosunków Waszyngtonu z Pekinem to pokłosie sporu o Tajwan, uznawanego przez Pekin za zbuntowaną chińską prowincję. W tym roku, prezydent Joe Biden niejednokrotnie deklarował, że w razie chińskiej inwazji armia amerykańska bezpośrednio zaangażuje się w obronę Tajwanu.
Natomiast w przypadku Arabii Saudyjskiej, stosunki uległy pogorszeniu głównie z powodu sporu ws. wydobycia ropy naftowej. Mimo zdecydowanego sprzeciwu Waszyngtonu, kierowany przez Rijad OPEC+ – czyli organizacja krajów, wydobywających ropę – podjęła w październiku decyzję o zmniejszeniu wydobycia o dwa miliony baryłek dziennie.