Ten ruch może dać Rosji przewagę. Chodzi o zamrożenie konfliktu w Ukrainie
Sekretarz generalny NATO Jens Stoltenberg stwierdził, że rosyjskie wojsko jest zainteresowane doprowadzeniem do tzw. operacyjnej pauzy w działaniach zbrojnych w Ukrainie. Do tymczasowego zamrożenia konfliktu miałoby dojść na przełomie 2022 i 2023 roku, w okresie zimowym. Taki ruch dałby rosyjskim wojskom czas na przegrupowanie sił, wprowadzenie dodatkowych jednostek oraz naprawienie lub wymianę sprzętu, co w konsekwencji mogłoby doprowadzić do przejęcia przez Rosjan inicjatywy i przeprowadzenia silnej ofensywy wiosną 2023 roku.
Ten ruch ma dać Rosji przewagę. Chodzi o tymczasowe zamrożenie konfliktu
Te słowa pokrywają się ze wstępną analizą amerykańskiego Instytutu Studiów Nad Wojną. W ocenie ekspertów przerwa operacyjna, do której miałoby dojść w miesiącach zimowych, mogłaby nie być korzystna dla Ukrainy, która obecnie w wielu regionach prowadzi skuteczną kontrofensywę, wypychając okupantów ze swoich terytoriów. Takie rozwiązanie zwiększałoby szanse na to, że Ukraina utraci inicjatywę i zapewniałoby osłabionym siłom rosyjskim cenne trzy, a nawet cztery miesiące, na odtworzenie swojego potencjału militarnego.
– Większość wojen, a najprawdopodobniej także i ta wojna, zakończy się przy stole negocjacyjnym (...) To, co dzieje się przy tym stole, jest całkowicie uzależnione od sytuacji na polu bitwy. Więc jeśli chcesz takiego wyniku negocjacji, który zapewni Ukrainie zwycięstwo jako suwerenny, niepodległy naród, musimy udzielić Ukrainie wsparcia militarnego. Naprawdę trwały pokój musi być pokojem sprawiedliwym – powiedział sekretarz generalny NATO w wywiadzie dla „Financial Times”. Jens Stoltenberg podkreślił, że decyzja o rozpoczęciu negocjacji z Rosją leży po stronie Ukrainy.