Krok bliżej do rozwiązania zagadkowej sprawy dot. „chłopca w pudełku”. Zwłoki znaleziono 65 lat temu
W lutym 1957 roku na zalesionym obszarze Fox Chase znaleziono szczątki chłopca, którego wiek oszacowano na od czterech do sześciu lat. Zwłoki znajdowały się w kartonowym pudełku. Dziecko było nagie, a na jego ciele zauważalne były siniaki i małe blizny. Ze wstępnych informacji policji wynikało, że chłopiec został pobity ze skutkiem śmiertelnym.
„Chłopiec w pudełku”. O krok bliżej do rozwiązania zagadki sprzed 65 lat
Od tego czasu śledczy próbowali rozszyfrować zagadkę śmierci dziecka, a bez odpowiedzi pozostawały dwa główne pytania: jaka jest tożsamość ofiary i jak brzmi nazwisko sprawcy. Śledczy brali pod uwagę różne scenariusze. Zakładali m.in., że dziecko przed śmiercią mogło zostać porwane, a zgodnie z inną wersją, która została poddana weryfikacji, miało być uchodźcą z Węgier. Anonimowy chłopiec został pochowany, a na jego grobie napisano: „nieznane dziecko Ameryki”.
Teraz, po 65 latach od odnalezienia szczątków, doszło do przełomu. Policja przekazała, że dzięki technologii DNA i działaniom detektywistycznym została ustalona tożsamość wspomnianego dziecka. „Chłopiec w pudełku”, jak przez lata go określano, nazywał się Joseph Augustus Zarelli. Urodził się 13 stycznia 1953 roku.
Na zorganizowanej w minioną środę konferencji prasowej policja nie ujawniła, kto jest odpowiedzialny za śmierć dziecka. Funkcjonariusze poinformowali, że śledztwo dotyczące sprawy wciąż się toczy. Mundurowi zwrócili się także z apelem do opinii publicznej, aby każdy, kto ma jakiekolwiek informacje o dziecku i zna szczegóły z jego życia, przekazał tę wiedzę śledczym.