Andrzej Duda odbył serię spotkań. Chodzi o głośny projekt
Na czwartek 15 grudnia w Sejmie zostało zaplanowane pierwsze czytanie projektu ustawy, który wprowadza zmiany w Sądzie Najwyższym. To właśnie ten dokument miał pomóc w realizacji tzw. kamieni milowych, które zostały wyznaczone Polsce przez Komisję Europejską. Dopiero po ich wypełnieniu Bruksela miała dać zielone światło na wypłatę środków z KPO.
Rzecznik Prawa i Sprawiedliwości poinformował jednak, że ustawa nie będzie na razie procedowana. – Projekt nowelizacji ustawy o Sądzie Najwyższym został zdjęty z porządku obrad. Zgodnie z apelem prezydenta, rzeczywiście ten temat wymaga pogłębionej analizy, konsultacji, powinien być wzięty pod głębszą analizę, bardziej przeanalizowany, przedyskutowany i rzeczywiście takie głosy również płynęły z różnych innych środowisk politycznych – wyjaśnił Rafał Bochenek.
Zmiany w ustawie o Sądzie Najwyższym? Andrzej Duda odbył serię spotkań
Dzień później, w piątek 16 grudnia, kancelaria prezydenta za pośrednictwem mediów społecznościowych poinformowała, że dzisiaj „odbył się cykl spotkań Andrzeja Dudy w ramach pierwszych konsultacji poselskiego projektu ustawy o zmianie ustawy o Sądzie Najwyższym oraz niektórych innych ustaw”. O rozmowy z prezydentem zabiegali: marszałek Sejmu Elżbieta Witek, premier Mateusz Morawiecki, prezes Naczelnego Sąd Administracyjnego oraz minister ds. UE, który przedstawił główne założenie projektu.
„Prezes NSA przedstawił Prezydentowi wątpliwości co do zgodności z Konstytucją proponowanych rozwiązań, w zakresie możliwości orzekania w sprawach dyscyplinarnych sędziów przez sądy administracyjne, którym Konstytucja powierza sprawowanie kontroli” – czytamy w treści oświadczenia, którą kancelaria prezydenta opublikowała na Twitterze. „Marszałek Elżbieta Witek oraz Premier Mateusz Morawiecki zgodzili się z wyrażonym przez Prezydenta podczas wczorajszego oświadczenia medialnego stanowiskiem, że projektowana ustawa musi być zgodna z Konstytucją, a w szczególności nie może stwarzać jakichkolwiek warunków, w których możliwe byłoby podważanie nominacji sędziowskich i statusu sędziów” – podano w dalszej części.