Obarczył Lecha Kaczyńskiego winą za katastrofę smoleńską. Finał sądowej rozprawy
Sprawa dotyczy wpisów, jakie Waldemar Kuczyński, dawniej polityk Unii Demokratycznej i minister przekształceń własnościowych w latach 1990-1991 r., zamieścił na Twitterze. Jeden z nich to komentarz pod postem Leszka Millera, w którym były premier w rocznicę katastrofy smoleńskiej napisał, że „ludzie w tym samolocie dzielili się na tych, którzy mogli wszystko i którzy nie mogli niczego”. „Iza, Jola, Jerzy nie mogli nic zrobić. Ale inni mogli spowodować, że samolot zawróciłby, nie lądowałby czy w ogóle by nie wyleciał. Jedni zgotowali drugim ten tragiczny los. Pamiętamy!” – oświadczył.
Kaczyński kontra Kuczyński. Sąd zadecydował: ma przeprosić
W komentarzu Kuczyński ocenił, że „tam był tylko JEDEN TAKI CZŁOWIEK – Lech Kaczyński”. „I on proszony przez pilota o decyzję, bo nie można lądować nie tylko jej nie podjął, ale pilota zostawił pod presją Błasika. A wystarczyły dwa słowa „Pan decyduje” i by żyli. LK to właściwie główny sprawca tej tragedii” – napisał wówczas były polityk.
Kolejny wpis, w którym Kuczyński napisał o Lechu Kaczyńskim, że „miał wszystkie złe cechy brata, tylko w wersji light”. „Pod tym względem był od niego normalniejszy. Był Sancho Pansą Jarka. I bez wątpienia jest jednym z współsprawców śmierci swojej i 95 osób. Nie powinien leżeć na Wawelu i być wynoszonym na pomniki” – zwrócił uwagę Kuczyński.
Pisząc o odpowiedzialności za katastrofę smoleńską Kuczyński dodał jeszcze, że „do dyskusji pozostają tylko dwie sprawy, czy główny, czy wspierający i po drugie działający sam, czy z inspiracji brata”. „Tego nie wiemy, nie znając treści ich rozmowy” – napisał.
„Wystarczyły dwa słowa”. Kaczyński wygrywa w sądzie w sprawie dotyczącej brata
Sprawa znalazła swój finał w sądzie. – Jarosław Kaczyński wygrał sprawę przeciwko Waldemarowi Kuczyńskiemu – poinformował w piątek pełnomocnik prezesa PiS Adrian Salus. Podkreślił, że chodziło o ochronę dóbr osobistych, a wyrok jest nieprawomocny.
Salus podkreślił, że „sąd w ustnych motywach orzeczenia stwierdził, że Pozwany naruszył dobra osobiste w postaci kultu pamięci osoby zmarłej”. „Działania Pozwanego sąd określił jak bezprawne, nie mającą żadnego oparcia w faktach, w szczególności w ustaleniach jakichkolwiek organów powołanych do zbadania przyczyn Katastrofy Smoleńskiej”. Prawnik dodał, że pozwany ma opublikować na Twitterze przeprosiny.
„Widzę w sieci, że sędzia przyznał rację Kaczyńskiemu, w sporze ze mną o współsprawczą rolę Lecha Kaczyńskiego w doprowadzeniu do katastrofy smoleńskiej. Oczywiście nie zgadzam się z orzeczeniem. Uważam je za próbę nałożenia mi plastra na usta. Nie uda się to. Walka o prawdę trwa” – napisał Kuczyński.