Wypadek w tunelu Salang. „Eksplozja sprawiła, że ciał nie dało się rozpoznać”
Afgański rząd poinformował, że 37 osób zostało rannych w pożarze cysterny z paliwem, a liczba ofiar śmiertelnych może wzrosnąć. Do eksplozji doszło w sobotę. Wciąż nie wiadomo, co ją spowodowało. – Kiedy rano weszliśmy do tunelu, zobaczyliśmy ciała, których nie można było rozpoznać, ponieważ były mocno spalone. Wśród nich były kobiety, mężczyźni i dzieci – powiedział naoczny świadek Ajab Gul afgańskiej agencji informacyjnej Tolo.
Tragiczny wypadek w Afganistanie. Nie żyje 12 osób
Tunel drogowy w Afganistanie przecinający Hindukusz w rejonie przełęczy Salang stanowi główną oś transportową między stolicą a północą kraju. Znajduje się około 90 km na północ od Kabulu. Na znacznej długości obiekt nie posiada oświetlenia, a także jest pozbawiony systemu wentylacji. Jezdnia na sporych odcinkach jest nieutwardzona.
Na miejsce wysłano śmigłowce wojskowe wraz z sanitariuszami i zespołami pierwszej pomocy – poinformowało Ministerstwo Obrony w mediach społecznościowych. Abdullah Afghan Mal, starszy urzędnik ds. zdrowia w prowincji Parwan, powiedział, że wśród zabitych są kobiety i dzieci, których ciała były mocno spalone. „Wśród zmarłych bardzo trudno było zidentyfikować, kto był mężczyzną, a kto kobietą” – powiedział agencji informacyjnej AFP.
Rzecznik ministerstwa robót publicznych, Molvi Hamidullah Misbah, powiedział wcześniej w niedzielę, że pożar został ugaszony, a ekipy ratownicze nadal pracują nad oczyszczeniem tunelu.
To nie pierwszy wypadek, do jakiego doszło w tym tunelu. 16 stycznia 2009 w wyniku zejścia lawiny zginęło 10 osób, z kolei 8 lutego 2010 roku w wyniku serii lawin ponad 1500 osób utknęło w tunelu. 172 z nich zginęły.