„Który z nas wredniejszy?”. Żarty Łukaszenki nie rozbawiły Putina. Co się kryje za luzem białoruskiego dyktatora?
Rosyjski prezydent dosyć kwaśno zareagował na żarty, jakimi Aleksandr Łukaszenka raczył dziennikarzy podczas wspólnej konferencji obu przywódców. Gdy Łukaszenka mówił, że spierają się z Putinem, który z nich jest bardziej wredny, ten zareagował grymasem, który od biedy można uznać za uśmiech.
Łukaszenka ciągnął jednak niewzruszony. „Władimir Władimirowicz mówi, że ja, a ja zaczynam myśleć, że on” – mówił wyraźnie zadowolony z własnych żartów. Widząc jednak, że prezydent Rosji nie bawi się zbyt dobrze, szybko dodał pojednawczo, że w tej kwestii są sobie równi, a przyjaźń między ich krajami jest nierozerwalna.
Mało komu było chyba do śmiechu z dowcipów Łukaszenki. Ale słuchając, co i jak mówił, można zaryzykować twierdzenie, że stary białoruski wyga po raz kolejny wymigał się od otwartego udziału w wojnie z Ukrainą.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Wprost.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.