Erdogan zgłoszony do Pokojowej Nagrody Nobla. Za „wysiłki na rzecz pokoju”
Turecka państwowa agencja Anadolu podaje, że prezydenta Turcji do Pokojowej Nagrody Nobla zgłosi Mustafa Sentop, przewodniczący Wielkiego Zgromadzenia Narodowego Turcji z Partii Sprawiedliwości i Rozwoju, której liderem jest Recep Tayyip Erdogan. Jak wyjaśnił Sentop, Erdoganowi pokojowy Nobel należy się za "wysiłki na rzecz pokoju między Rosją a Ukrainą".
Erdogan od początku rosyjskiej inwazji na Ukrainę próbuje się stawiać w roli mediatora. W grudniu zapowiedział nowe negocjacje z prezydentami Ukrainy i Rosji. Zaznaczał też, że jego kraj popiera „integralność terytorialną Ukrainy”. – Wysiłki dyplomatyczne Turcji wobec Ukrainy opierają się na założeniu, że w wojnie nie może być zwycięzców, a pokój nie może mieć przegranych – mówił 9 grudnia Erdogan. – Pomimo przerwania stambulskiego procesu dialogu między Federacją Rosyjską a Ukrainą, ta platforma nadal pozostaje najlepsza dla długoterminowego pokoju – dodawał.
Do rozmów Erdogana z Putinem i Zełenskim doszło 12 grudnia. Obie rozmowy miały dotyczyć tzw. korytarza zbożowego.
Turcja zlikwidowała cele w Syrii i Iraku, Erdogan groził Grecji
Jednak ostatnio Turcja przeprowadziła również naloty na bazy bojowników kurdyjskich w północnej Syrii i północnym Iraku. Ataki wymierzone były w bazy zdelegalizowanej Partii Pracujących Kurdystanu (PKK) i syryjskiej kurdyjskiej milicji YPG, która według Turcji jest skrzydłem PKK. W wyniku nalotów zniszczono 89 celów. Prezydent Turcji przekazał, że nie rozmawiał w tej sprawie ani z Joe Bidenem ani Władimirem Putinem. Naloty były odpowiedzią na zamach, do którego doszło w Stambule.
Z kolei 11 grudnia rezydent Turcji przebywał w mieście Samsun, gdzie w tamtejszym ratuszu spotkał się z młodzieżą. Recep Tayyip Erdogan powiedział tam, że jego kraj rozpoczął produkcję rakiet balistycznych krótkiego zasięgu o nazwie Tajfun, co ma „przerażać Greków”. – Grożenie Grecji atakiem rakietowym ze strony sojusznika NATO jest niedopuszczalne i całkowicie godne potępienia – skomentował szef MSZ Grecji Nikos Dendias.