Kuriozalne życzenia noworoczne od Łukaszenki. „Wyspa wiecznej stabilności”
Koniec roku to dla polityków okazja do wygłaszania okolicznościowych przemówień i składania obywatelom życzeń. Z tej możliwości skorzystał m.in. Aleksandr Łukaszenka. Białoruski dyktator stwierdził podczas swojego sylwestrowego wystąpienia, że rok 2022 był rokiem pokoju. – Cały świat gorączkuje się wojną w Ukrainie. Tymczasem my pozostajemy wyspą stabilności. Wszystko w naszym życiu zależy tylko od nas – ocenił. Polityk słowem nie wspomniał o zakulisowej pomocy od jego kraju dla Władimira Putina. – W tym roku mogliśmy zaobserwować, że świat jest mały. Wystarczy konflikt w jednym kraju, żeby cały świat stanął na głowie – komentował.
– Drodzy Białorusini, proszę się zgodzić: mimo prób minionego roku wydarzyło się u nas wiele dobrego – powiedział polityk w dalszej części wystąpienia. Według samozwańczego prezydenta sankcje nałożone przez Zachód na Białoruś wpłynęły korzystnie na rozwój gospodarki. W jego ocenie dzięki ograniczeniom Białorusini na nowo odkryli swój kraj i poznali swoją ojczyznę.
Łukaszenka spełnił swoją obietnicę
Przywódca zaapelował także do obywateli, aby „wyrażali wdzięczność dla funkcjonariuszy służb za ich ciężką pracę”. – Jeśli chcemy żyć w pokoju i bezpieczeństwie, to przede wszystkim musimy szanować i doceniać pracę wojska, służb bezpieczeństwa i organów ścigania, wychowywać dzieci na patriotów swojego kraju i przestrzegać prawa – wyjaśnił.
W pierwszym dniu nowego roku Aleksandr Łukaszenka spełnił złożoną w sylwestra obietnicę i podpisał ustawę, zgodnie z którą rok 2023 został zatwierdzony jako Rok Pokoju i Dobrobytu, w którym mają zostać zademonstrowane zalety białoruskiego modelu gospodarczego. – To odpowiada duchowi czasu i pragnieniom naszych serc. Życzę pokoju i dobrobytu naszej drogiej Białorusi. Życzę zdrowia i dziecięcego uśmiechu każdej rodzinie. Opiek przyjaciół i serdeczności dla każdej samotnej osoby. Niech w każdym domu panuje harmonia i dobrobyt, Niech nasze marzenia się spełnią. Bądźcie szczęśliwi, dbajcie o siebie i swoich bliskich – stwierdził samozwańczy przywódca.