Sala tortur odkryta w obwodzie mikołajowskim. „Duszenie, bicie i elektrowstrząsy”
Sala tortur znajdowała się we wsi Ołeksandriwka w obwodzie mikołajowskim na południu Ukrainy. Rosyjscy okupanci utworzyli ją w prywatnym, przymusowo zajętym domu.
„Stosowali elektrowstrząsy”
Miejsce zostało już zbadane przez ukraińskie organy ścigania. Ich ustalenia mrożą krew w żyłach.
Jak wynika z zeznań świadków, dom stał się miejscem kaźni okolicznych mieszkańców, którzy odmówili współpracy z okupantem. Ponadto, w trakcie oględzin natrafiono na narzędzia, które służyły do torturowania osadzonych.
„Według prokuratorów rosyjskie służby specjalne urządziły salę tortur (...) w której zatrzymały i brutalnie torturowały okolicznych mieszkańców, którzy odmówili współpracy (...) Dusili ofiary plastikowymi torbami, bili je i stosowali elektrowstrząsy, próbując uzyskać szczegółowe informacje na temat lokalnych członków ruchu oporu” – donosi ukraiński portal.
Dotychczas odkryto ponad 50 sal tortur
Jak poinformowała Prokuratura Generalna Ukrainy w komunikacie z 23 grudnia, na wyzwolonych spod rosyjskiej okupacji terytoriach odkryto dotychczas 54 sale tortur. Warto wspomnieć, że wśród nich znajdowały się takie, które były przeznaczone dla dzieci.
Nieletni nie byli karmieni, a wodę otrzymywali co drugi dzień. Dodatkowo Rosjanie psychicznie znęcali się nad dziećmi i wmawiali im, że rodzice je porzucili. – Myślałem, że po Buczyi Irpieniu nie da się sięgnąć dna. Widziałem dwie sale tortur w Bałakliji znajdujące się naprzeciwko, jeden chłopiec był tam trzymany przez 90 dni – skomentował Dmytro Łubieniec, Rzecznik Praw Człowieka Ukrainy. Chłopca dźgano nożem, przystawiano mu rozgrzany metal do ciała, a kilka razy zabierano go na rzekomą egzekucję, podczas której strzelano mu nad głową.
Ponadto, wszczęto ponad 5 tysięcy postępowań ws. indywidulanych przypadków stosowania tortur, uszkodzeń ciała lub innego nieludzkiego traktowania, których sprawcami byli rosyjscy żołnierze.