Andrzej Duda o upamiętnieniu Benedykta XVI w Polsce. Wspomniał o „ciepłym stosunku do Polaków”
5 stycznia odbył się pogrzeb Benedykta XVI. W uroczystości w prywatnym charakterze pojawiło się wielu przywódców państw i szefów rządów. Z Polski papieża emeryta pożegnali w Watykanie Andrzej Duda oraz Mateusz Morawiecki. W skład delegacji, na której czele stanęła głowa państwa, weszli również: szefowa Kancelarii Prezydenta Grażyna Ignaczak–Bandych, szef Biura Polityki Międzynarodowej Jakub Kumoch, doradca Łukasz Rzepecki oraz minister w KPRP Małgorzata Paprocka.
Pogrzeb Benedykta XVI. Andrzej Duda: Był dla nas bardzo ważną postacią
Po uroczystościach pogrzebowych Duda udzielił wypowiedzi przedstawicielom mediów. Prezydent tłumaczył, że Benedykt XVI był dla nas bardzo ważną postacią. – Przybył do nas z pielgrzymką po swoim wyborze w 2006 r. jako następca Jana Pawła II, jego przyjaciel i bliski współpracownik – mówiła głowa państwa.
– Przybyliśmy do Watykanu razem z premierem, przedstawicielami parlamentu i wieloma ludźmi z Polski, którzy się tutaj pojawili, aby pożegnać papieża Benedykta XVI, oddać mu hołd i podziękować, także dzięki obecności oraz modlitwie za jego duszę – podkreślił Duda. Prezydent komplementował zmarłego Ojca Świętego. Dodał, że „jego odejście jest dla Kościoła wielką stratą”.
Prezydent o zmarłym papieżu emerycie. Głowa państwa o upamiętnieniu duchownego
Głowa państwa podkreśliła, że Joseph Ratzinger zasługuje na upamiętnienie w naszym kraju, w miejscach, w których był podczas pielgrzymki. Duda tłumaczył, że Benedykt XVI zasługuje na to ciepłym stosunkiem do Polaków.