Sędziowie TK buntują się przeciwko Przyłębskiej. Prezydent Duda komentuje
– Gospodarzem tej sprawy jest w tej chwili jest Trybunał Konstytucyjny. To Trybunał Konstytucyjny na tym etapie podejmuje decyzje – powiedział Andrzej Duda. W ten sposób prezydent skomentował doniesienia o buncie wśród sędziów TK.
Bunt sędziów w Trybunale Konstytucyjnym
Z ustaleń „Rzeczpospolitej” wynika, że przeciwko sześciu sędziów TK, a więc ponad jedna trzecia całego składu, zbuntowało się przeciwko Julii Przyłębskiej. Sędziowie domagają się zwołania Zgromadzenia Ogólnego sędziów TK i wyłonienia kandydatur, spośród których Andrzej Duda wskaże nowego prezesa. Stosowny wniosek miał już zostać skierowany do prezydenta. Na dokumencie widnieją podpisy: Bogdana Święczkowskiego, Mariusza Muszyńskiego, Jakuba Steliny, Andrzeja Zielonackiego, Wojeciecha Sycha oraz Zbigniewa Jędrzejewskiego.
Spór toczy się o długość kadencji obecnej prezes TK. W myśl uchwalonych przez PiS przepisów, od 2016 roku kadencja prezes TK trwa 6 lat. Wcześniej jedna osoba mogła kierować pracami Trybunału nawet przez 9 lat. Julia Przyłębska została mianowana na prezes TK dzień po uchwaleniu nowej ustawy. Oznacza to, że zgodnie z przepisami jej kadencja powinna się zakończyć 20 grudnia 2022 roku. Prezes TK uważa jednak, że nowe przepisy jej nie obowiązują ze względu na 14-dniowe vacatio legis.
Julia Przyłębska o buncie sędziów
Prezes TK odpowiadając na wniosek sędziów stwierdziła, że „jest on bezprzedmiotowy i nie ma oparcia w prawie”. „Zgodnie z utrwalonym orzecznictwem Trybunału Konstytucyjnego działanie prawa wstecz jest wyjątkowo i tylko w pewnych okolicznościach dopuszczalne, ale zawsze musi być uregulowane przez ustawodawcę w sposób niebudzący żadnych wątpliwości” – stwierdziła.
Julia Przyłębska oświadczyła też, że „pismo sędziów jest przedwczesne”. „Pełniona przeze mnie funkcja prezesa Trybunału Konstytucyjnego wygasa z końcem mojej kadencji sędziego TK. Realizacja prośby panów sędziów będzie zatem możliwa po 9 grudnia 2024 roku” – podsumowała prezes.