Uzbrojona rosyjska fregata przepłynęła Kanał La Manche. Brytyjczycy bacznie obserwują jej rejs
Przypomnijmy: 4 stycznia, z portu w Siewieromorsku w obwodzie murmańskim wypłynęła fregata „Admirał Gorszkow”. To jedna z najnowocześniejszych jednostek rosyjskiej marynarki wojennej.
Fregata jest uzbrojona w ponaddźwiękowe pociski
Jest uzbrojona m.in. w system w system pocisków hipersonicznych „Cyrkon”. To pociski manewrujące, które poruszają się z prędkością przekraczającą prędkość dźwięku, tj. 2,5 kilometra na sekundę. Dzięki temu, są one niewykrywalne dla większości radarów.
Jak wynika z szacunków zachodnich ekspertów, pojedynczy pocisk ma długość 8-10 metrów, a jego głowica bojowa waży ok. 300-400 kilogramów. Zasięg „Cyrkona” wynosi aż 1500 km. Dla porównania, odległość między Gdańskiem a Zakopanem wynosi w linii prostej ok. 570 km.
„Utrzymanie pokoju i bezpieczeństwa w regionie”
„Admirał Gorszkow” wyruszył w rejs przez oceany Atlantycki i Indyjski oraz Morze Śródziemne, w trakcie którego weźmie udział w różnego rodzaju ćwiczeniach. Jak tłumaczył szef resortu obrony Siergiej Szojgu, celem misji „przeciwdziałanie wszelkim zagrożeniom morskim dla Rosji” oraz „utrzymanie pokoju i bezpieczeństwa w regionie”.
Zachodni analitycy nie mają złudzeń. Rejs fregaty to po prostu zamanifestowanie siły wobec krajów NATO. Władimir Putin chce w ten sposób zademonstrować, że pomimo presji ze strony Sojuszu nie zamierza wycofać swoich wojsk z Ukrainy.
Royal Navy bacznie śledzi rejs rosyjskiej fregaty
W czwartek, 12 stycznia, „Admirał Gorszkow” pojawił się w pobliżu wybrzeża Wielkiej Brytanii. Jednostka przepłynęła przez Kanał La Manche i skierowała się na południe. „Okręt będzie kontynuował żeglugę zgodnie z planem rejsu” – czytamy w oświadczeniu, opublikowanym przez dowództwo rosyjskiej Floty Północnej.
Jak donosi portal „Naval Technology”, pojawienie się „Admirała Gorszkowa” jest bacznie obserwowane przez brytyjską fregatę „HMS Portland”, która patroluje Morze Północne.
– Eskortowanie okrętów wojennych na wodach terytorialnych Wielkiej Brytanii i przyległych obszarach morskich jest rutynową działalnością Royal Navy. Utrzymywanie widocznej i trwałej obecność Royal Navy (...) powstrzymuje złośliwe działania w celu ochrony interesów naszego narodu – skomentował komandor Ed Moss-Ward, dowódca fregaty.