Łukaszenka skrytykował Rosję za opieszałość. Chwilę później gęsto się tłumaczył
Samozwańczy prezydent Białorusi odbył w czwartek spotkanie, które dotyczyło zacieśniania współpracy z Rosją. Choć dbanie o dobre stosunki między krajami nie jest niczym nowym, to w pewnych obszarach jest ono bardziej zauważalne w ostatnich miesiącach. Warto przypomnieć, że sam ścisły sojusz powołano jeszcze w grudniu 1999 r. Mowa o ZBiR, czyli Związku Białorusi i Rosji. Jest to organizacja, która ma doprowadzić do zintegrowania wspomnianych krajów, przede wszystkim na polu gospodarczym – m.in. poprzez wspólne systemy podatkowe, walutowe czy celne – ale również militarnie.
Łukaszenka o opieszałości Rosji. „Wina nie leży po jednej stronie”
Łukaszenka zwrócił uwagę na szereg programów integracyjnych, które „realizowane są z bratnim krajem”. – Około 70 proc. takich działań zostało już sfinalizowanych. Jednak niektóre ważne dla nas wydarzenia są opóźnione względem harmonogramu – przyznał białoruski dyktator.
– Jak mi wiadomo, nasi rosyjscy partnerzy są powolni w niektórych kwestiach – ocenił Łukaszenka, lecz szybko zreflektował się i dodał, że „nie ma winy po jednej stronie”. – Gdzieś pojawiło się pewne niedopracowanie. Pomimo działań i alokacji środków, Białoruś nie odczuła jeszcze zauważalnego postępu, przede wszystkim w dziedzinie energetyki, przemysłu i transportu – kontynuował.
Łukaszenka tłumaczy: tu nie chodzi o utratę naszej suwerenności
Białoruski dyktator zaznaczył w swoim wystąpieniu, że w tak ważnych obszarach, jak ujednolicenie prawa podatkowego, koordynacja kontroli podatkowej i celnej na granicach Państwa Związkowego, wszystko „powinno być przejrzyste”. Zwrócił w tej kwestii uwagę na pewien specyficzny zapis w umowie, który przewiduje utworzenie dodatkowego międzypaństwowego ponadnarodowego komitetu podatkowego. Łukaszenka zakwestionował brzmienie tej nazwy i wyjaśnił, że „tu nie chodzi o utratę jakiejś części naszej suwerenności”.
– Jesteśmy niezależni w podejmowaniu decyzji w tej ważnej sprawie, oczekuje się jedynie ściślejszej koordynacji działań z rosyjskimi kolegami. A ten organ jest tworzony do koordynacji – zapewniła głowa państwa.