Najnowszy sondaż. Potężne zakupy dla armii i zwiększenie liczby żołnierzy. Co na to Polacy?
IBRiS na zlecenie „Rzeczpospolitej” zapytał respondentów, czy „działania zmierzające do powiększenia armii oraz zakupy zbrojeniowe to wystarczające działania w celu zapewnienia Polsce bezpieczeństwa militarnego”. 48,1 proc. badanych zgodziło się z tym stwierdzeniem. Przeciwnego zdania jest 43,3 proc., a 8,6 proc. nie wiedziało, jak odpowiedzieć na tak postawione pytanie.
Zwiększenie liczby żołnierzy i zakupy sprzętu jako drogę do zapewnienia Polsce bezpieczeństwa militarnego wskazuje aż 90 proc. respondentów deklarujących się jako zwolennicy PiS, a przeciwnego zdania się głownie sympatycy opozycji (56 proc.). Wśród niezdecydowanych 40 proc. było na tak, a 42 proc. na nie.
Rząd modernizuje wojsko
W ostatnim czasie Ministerstwo Obrony Narodowej zapowiada kolejne zakupy sprzętu wojskowego i podpisuje kolejne kontrakty. Na początku stycznia szef MON Mariusz Błaszczak zatwierdził kontrakt na dostawę amerykańskich czołgów M1A1 Abrams. W skład zamówionego z USA pakietu wejdzie 116 pojazdów, mobilne kontenerowe warsztaty naprawy uzbrojenia, wozy techniczne, zapas części zamiennych i eksploatacyjnych, a także urządzenia diagnostyczne. Amerykanie przygotują także pakiet szkoleniowy dla instruktorów, załóg i personelu technicznego.
W grudniu na wyposażenie polskiej armii trafiły pierwsze południowokoreańskie czołgi K2. W planach jest też dostawa dla armii wyrzutni rakietowych HIMARS i koreańskich armatohaubic oraz samolotów bojowych – wskazuje „Rzeczpospolita”.
Armia ma liczyć 300 tys. żołnierzy
Błaszczak zapowiedział też budowę armii liczącej 300 tys. żołnierzy i składającej się z 250 tys. żołnierzy zawodowych i 50 tys. żołnierzy Wojsk Obrony Terytorialnej. Według dziennika zwiększanie liczebności armii ma trwać do 2035 r. Z kolei 9 stycznia Błaszczak ogłosił plan sformowania 1. Dywizji Piechoty Legionów. Będzie to już piąta dywizja Wojska Polskiego.