Dzieci Polaków poległych w Ukrainie dostaną renty. Wiadomo, o jaką kwotę chodzi
Polacy walczą w Ukrainie na pierwszych liniach frontu. W listopadzie rzecznik prasowy międzynarodowego legionu Damien Magru informował, że Polacy są trzecią pod względem liczebności grupą narodową w legionie. Kilku z nich zginęło w walce z Rosjanami. Ich dzieci, zgodnie z ostatnią decyzją premiera Mateusza Morawieckiego, mogą liczyć na renty specjalne.
"Dzieci poległych ochotników dostaną specjalne renty, jednak prace nad zniesieniem karalności za służbę w ukraińskiej armii są wciąż dalekie od finału. Dwa tysiące złotych – taką kwotę miesięcznie będą otrzymywać dzieci Polaków poległych w walkach w Ukrainie" – informuje "Rzeczpospolita". Jak czytamy dalej, decyzja jest pokłosiem śmierci kolejnych Polaków walczących z rosyjską inwazją, bo w sumie poległo już co najmniej czterech polskich obywateli.
Pieniądze mają być przyznawane do czasu pełnoletności lub zakończenia nauki szkolnej. "To nie tylko wymierne wsparcie finansowe dla rodzin, ale też ważny gest symboliczny. Dotąd Polacy ryzykujący życie w walce z rosyjską inwazją nie mogli poczuć, że są traktowani przez polskie państwo jak bohaterowie. Wręcz przeciwnie – jak przestępcy, którzy w każdej chwili mogą trafić do więzienia" – zauważa dziennik.
Polacy giną w walce z Rosjanami
11 listopada pojawiła się informacja o śmierci ochotnika z Gdańska, który zginął podczas zwiadu na wschodzie Ukrainy. Onet informował, że w akcji uczestniczył też inny ochotnik z Polski, który został ranny. Obaj należeli do Międzynarodowego Legionu Obrony Terytorialnej Ukrainy. 25 listopada zginął Daniel Sztyber, 35-latek z Warszawy, który również służył w legionie międzynarodowym. Kolejni Polacy z legionu, Janusz Szeremeta i Krzysztof Tyfel, zginęli w nocy z 4 na 5 grudnia.