Leszczyna: Legła w gruzach cała PiS-owska propaganda o wstawaniu z kolan
Na samym wstępie wywiadu Leszczyna podkreśliła, że jej partia przy głosowaniu nad ustawą o Sądzie Najwyższym nie wybierała pomiędzy pieniędzmi i praworządnością. Jej zdaniem dylemat brzmiał: „pieniądze albo nic”.
– Czy jesteśmy w stanie z PiS-owskim rządem naprawić wymiar sprawiedliwości w Polsce? Nie! – stwierdziła wiceprzewodnicząca PO na antenie RMF FM. – Nie chcę powiedzieć, że wybraliśmy pieniądze, a nie praworządność – zastrzegała. – Praworządności w Polsce nie będzie, dopóki w Polsce będzie rządził PiS. My ją przywrócimy jesienią tego roku – obiecywała.
Leszczyna: PiS mówi „klęknijmy na chwilę”
Izabela Leszczyna zastrzegła, że jest politykiem, a nie konstytucjonalistą, więc nie będzie komentować zgodności z prawem proponowanych przez PiS rozwiązań. Zaznaczyła jedynie, że właśnie wątpliwości konstytucjonalistów sprawiły, iż jej ugrupowanie wstrzymało się od głosu, zamiast poprzeć nowelizację ustawy o SN.
Przedstawicielka Platformy zwróciła uwagę na jeszcze jeden aspekt całej sprawy. – Przy okazji wprowadzania zmian w ustawie o Sądzie Najwyższym legła w gruzach cała PiS-owska propaganda o wstawaniu z kolan – mówiła. – Jak widzą, że są w narożniku, to mówią: klęknijmy na chwilę, pojedźmy do Brukseli, wyślijmy kogoś, i on pod dyktando Brukseli – powtarzam słowa pana premiera – napisze ustawę – mówiła.
Ustawa o SN. Jak głosowali posłowie?
Ostatecznie posłowie zadecydowali o przyjęciu projektu. W głosowaniu wzięło udział 444 posłów. Za przyjęciem projektu zagłosowało 203 polityków, przeciw opowiedziało się 52 a 189 wstrzymało się od głosu. 16 parlamentarzystów nie wzięło udziału w głosowaniu. Zgodnie z wcześniejszymi zapowiedziami, przeciwko opowiedzieli się m.in. posłowie Solidarnej Polski. Opozycji nie udało się zjednoczyć – każdy klub głosował inaczej.
Ustawa o SN – najważniejsze założenia
Projekt nowelizacji ustawy o Sądzie Najwyższym został złożony przez posłów PiS 13 grudnia. Wśród proponowanych zmian znalazł się m.in. pomysł, aby sądem rozstrzygającym sprawy dyscyplinarne sędziów był Naczelny Sąd Administracyjny w miejsce dzisiejszej Izby Odpowiedzialności Zawodowej Sądu Najwyższego. Kolejna proponowana zmiana to doprecyzowanie zastosowania testu niezależności.
Takie warunki Szymon Szynkowski vel Sęk miał wynegocjować w Brukseli. – Jeśli te rozwiązania zostaną przyjęte przez polski parlament, wypełnią kamień milowy dotyczący wymiaru sprawiedliwości, który jest najbardziej kluczowy z punktu widzenia spełnienia warunków dla uzyskania środków z KPO – tłumaczył minister ds. europejskich.