Wiatr sieje spustoszenie w Tatrach i Beskidach. Co z konkursem skoków w Zakopanem?
W niedzielę na południu i północy Polski szaleje porywisty wiatr. Z powodu wichur stanęły niektóre koleje linowe w Beskidach, m.in. gondole na Szyndzielnię. Zamknięte zostały trasy i wyciągi w ośrodku Szczyrk Mountain Resort. Podobnie trudna sytuacja jest w Tatrach, gdzie wstrzymano kursowanie kolejki na Kasprowy Wierch.
Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej wydał ostrzeżenia drugiego stopnia przed silnym wiatrem. Alerty obejmują silne opady deszczu i wiatr, przy czym te dotyczące wiatru obowiązują do godz. 20. „W górach prognozuje się wystąpienie silnego wiatru o średniej prędkości od 30 km/h do 40 km/h, w porywach do 85 km/h, z południa i południowego zachodu”. – podaje IMGW.
Wichury w Zakopanem. Co z konkursem Pucharu Świata?
Wszystko to sprawia, że powstają obawy o losy zawodów Pucharu Świata w Zakopanem. „Tygodnik Podhalański” informował przed południem w niedzielę, że wiatr, którego porywy sięgały 50 km/h, wywracał ustawione pod Wielką Krokwią namioty należąco do handlujących.
Organizatorzy Pucharu Świata cały czas liczyli na poprawę warunków – ta ma nastąpić około godz. 16, czyli w momencie startu konkursu. Na razie byli zmuszeni odwołać serię próbną. „Prawdopodobieństwo rozegrania dziś konkursu skoków jest raczej znikome. Przy takim wietrze, nawet jak trochę osłabnie jest to niemożliwe. Oczywiście czekamy na komunikat organizatorów” – pisała redakcja Tygodnika Podhalańskiego.
Na komunikaty z Zakopanego wyczekiwali także kibice, których rozochocił dobry występ Polaków w sobotnich zawodach drużynowych. Okazało się, że mimo obaw będziemy mieli okazję zobaczyć naszych skoczków także w konkursie indywidualnym.Wstępnie zapowiadano, że ma on rozpocząć się punktualnie, czyli o godzinie 16:00. Zastrzeżono jednak, że taki scenariusz spełni się, „jeżeli wszystko pójdzie zgodnie z planem”. Widać więc, że organizatorzy sami nie są do końca pewni sytuacji i postanowili zaryzykować.