Niejednoznaczna polityka Chin wobec Rosji. „Nie mogą pozwolić sobie na izolację”

Dodano:
Władimir Putin i Xi Jinping Źródło: PAP/EPA / SPUTNIK POOL
Z jednej strony Chiny zacieśniają współpracę z Rosją, a z drugiej jak ognia unikają udzielenia Rosji wsparcia militarnego. „Pekin dopuszcza możliwość porażki Moskwy i nie chciałby znaleźć się po stronie przegranych” – czytamy w analizie „The Washington Post”.

W poniedziałek, 30 stycznia, na łamach dziennika „The Washington Post” ukazał się artykuł, w którym poddano analizie dość skomplikowane relacje Chin z Rosją. Na czym polega owa złożoność?

Ambiwalentny stosunek Chin do Rosji

Z jednej strony władze w Pekinie rozwijają współpracę gospodarczą z Moskwą. Chodzi m.in. o kupowanie surowców energetycznych czy sprzedawanie półprzewodników, niezbędnych dla rosyjskiej zbrojeniówki.

Ponadto, władze w Pekinie uchylają się od potępienia inwazji na Ukrainę oraz sprzeciwiają się nakładaniu antyrosyjskich sankcji. Jednak z drugiej strony, odmówiły Moskwie militarnego wsparcia, czyli sprzedaży broni, która zostałaby użyta do atakowania Ukrainy. Przypomnijmy, że w związku z tym Kreml zaopatruje się w broń w Iranie oraz Korei Północnej.

Chiny nie mogą sobie pozwolić na izolację

„The Washington Post” tłumaczy, że Chiny po prostu liczą się z faktem, że Rosja może ponieść w wojnie sromotną klęskę.

Podkreślono, że chiński przywódca Xi Jinping to „pozbawiony sentymentów pragmatyk”, który zdaje sobie sprawę z konsekwencji takiego scenariusza, przede wszystkim na polu gospodarki.

„Pekin pozostawia sobie opcje potencjalnej współpracy ze Stanami Zjednoczonymi, ponieważ dopuszcza możliwość porażki Moskwy i nie chciałby znaleźć się po stronie przegranych (...) Globalna potęga handlowa, jaką są Chiny, nie może pozwolić sobie na izolację. Zwłaszcza w sytuacji, w której Chińska Republika Ludowa jest największym pożyczkodawcą dla krajów rozwijających się” – ocenia amerykański dziennik.

Źródło: washingtonpost.com
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...