Prezydent Duda: Jestem gotów zbudować żelazną kurtynę aż do chmur
Podczas spotkania z prezydentem Łotwy Andrzej Duda podkreślał podobieństwa między Polską i krajami bałtyckimi w kontekście bezpieczeństwa i przykrych doświadczeń ze strony ZSRR. Przypomniał, że to właśnie kraje regionu jako pierwsze ostrzegały przed imperialistycznymi dążeniami Władimira Putina. Mówił o odradzaniu się, czy wręcz eksplozji „rosyjskiego kompleksu imperialnego” i zwracał uwagę, że sięga on w poszukiwaniu punktów odniesienia aż do Rosji carskiej.
Duda o Kijowie: To Ruś, a nie Rosja
Duda podkreślał, że według rosyjskiej propagandy Kijów to kolebka rosyjskiej kultury i dawna część tego kraju. Zaznaczył jednak, że historycznie Kijów to była Ruś. – Ruś to nie Rosja. I o tym trzeba pamiętać. Polacy znakomicie z historii to wiedzą – wszyscy ci, którzy pilniej historii się uczyli, wszyscy ci, którzy zwłaszcza historię średniowiecza głębiej analizowali – że była Ruś Czerwona, Ruś Kijowska, Grody Czerwieńskie. Więc tej Rusi było w Polsce dużo i ona nic wspólnego praktycznie z Rosją – zwłaszcza dzisiejszą – nie miała. Więc to są jednak zupełnie odrębne byty – tłumaczył.
– Oczywiście co się za tym wszystkim kryje? To, co oni nazywają russkij mir, a coś, co w nas – dawniej zniewolonych przez imperium sowieckie – wzbudza dreszcze. Gdy słyszę russkij mir, to widzę biedę, nędzę, zniewolenie, dziadostwo i to, co normalnie powinno być połączone nitami albo śrubami, a jest połączone sznurkiem do snopowiązałki albo drutem – to jest dla mnie russkij mir. A przede wszystkim niewola. Niewola, niewola i jeszcze raz niewola. Czyli coś, z czym nigdy się nie pogodziliśmy, w przyszłości nigdy się nie pogodzimy i dlatego dzisiaj zdecydowanie opowiadamy się przeciwko temu – jasno i z pełną świadomością – podkreślał.
Prezydent Duda: Żelazna kurtyna zostanie odbudowana
Duda przekonywał, że kraje regionu, w tym także Polska i Łotwa, powinny mieć środki, by móc przeciwstawić się rosyjskim dążeniom. – I gdy słyszę: „Nie wolno dopuścić do odbudowania żelaznej kurtyny”, jestem przygotowany na to – ależ, proszę Państwa, mówię to z całą odpowiedzialnością jako Prezydent Rzeczypospolitej – że żelazna kurtyna zostanie odbudowana – zaskoczył prezydent.
– Jeżeli za wschodnią granicą będę miał do czynienia z agresywnym państwem, które chce zabijać swoich sąsiadów, chce zabierać ich ziemię, chce odbierać im wolność – to jestem gotów zbudować żelazną kurtynę aż do chmur po to tylko, żeby trzymali się od nas z daleka, i po to tylko, żeby nie mogli jej przejść. Żebyśmy mogli żyć w spokoju, tak jak chcemy – wyjaśniał swoje stanowisko.
Duda: Chcemy być po stronie zachodniej
– A chcemy być po stronie zachodniej, a nie po wschodniej. O to walczyliśmy od II wojny światowej, od kiedy pojawiły się u nas rosyjskie wojska, i – jak mówili ludzie w Polsce – zaczęła się kolejna okupacja, tylko tym razem rosyjska; gdy nie mieliśmy przez prawie 50 lat pełnej niepodległości, pełnej suwerenności, byliśmy pod rosyjskim butem z władzą narzuconą przez Sowietów. Wyzwoliliśmy się i nigdy więcej tego nie chcemy – zapewniał.
– Nie chcemy ruskiego miru, niech sobie Rosja swój russkij mir zachowa dla siebie, jeżeli się jej podoba. Nam się nie podoba. My mamy swój zwyczaj, mamy swoje życie, swoje plany i chcemy móc je swobodnie realizować. I gotowi jesteśmy tego bronić – oznajmił. – Takie jest dzisiaj nasze podejście i mam nadzieję, że świat będzie nas rozumiał – podsumował.