Władimir Sołowjow grozi Polsce: Użyć taktycznej broni jądrowej przy granicy
Fragment programu Władimira Sołowjowa zamieścił na Twitterze doradca szefa MSW Ukrainy Anton Heraszczenko. Prokremlowkski dziennikarz wyliczał, jakie działania Rosja powinna podjąć w zakresie prób jądrowych.
Sołowjow o broni nuklearnej: Odciąć dostawy z Polski
– Musimy wznowić testy broni jądrowej, zrezygnować ze wszystkich związanych z tym traktatów o zakazie prób jądrowych, przeprowadzić demonstracyjny test strategicznej broni jądrowej, o dużym ładunku. Nie kreślić czerwonych linii, użyć taktycznej broni. Tak myślę – mówił prowadzący. Tym samym odciąć możliwość dostaw. Jeśli to konieczne, użyć taktycznej broni „na wjeździe” do Polski. Żeby uniemożliwić dostawy stamtąd – stwierdził.
Następnie przeszedł do Ukrainy. Jego zdaniem trzeba „zniszczyć wszystkie mosty na Dnieprze, nie powinno być żadnego”. Nie rozumiał też, dlaczego Rosja „nie zatopiła statków transportujących sprzęt wojenny”.
To nie pierwszy raz, gdy sprzyjający władzom Rosji publicysta groził Polsce. W styczniu krytykował sojuszników Ukrainy i sugerował, że z uwagi na znaczną pomoc militarną dla napadniętego kraju, można w nie uderzyć.
– Kraje Zachodu dostarczają dużo systemów obrony powietrznej, ciężkiego sprzętu i pocisków, co oznacza, że są teraz nagie. To oznacza, że możliwym staje się uderzenie w tył – przekonywał rosyjski prezenter w swoim programie. Następnie Sołowjow wspomniał o Polsce. – Mogę sobie z łatwością wyobrazić, że siły specjalne Achmat wkraczają do Warszawy, żeby sprawdzić jak się ma sytuacja. Mogę sobie łatwo wyobrazić nasze siły powietrzne – stwierdził. Także w styczniu mówił, że Rosja powinna wystrzelić pociski (jeśli trzeba, nuklearne) w obiekty wojskowe na terenie krajów, które zamierzają przekazać Ukrainie czołgi Leopard.