Media: Burmistrz miał przesadzić w Zakopanem. Włodarz odpiera zarzuty
Jak podają media, impreza w zakopiańskim hotelu została zorganizowana w środę 8 lutego. „Tygodnik Podhalański” donosił, że w Radissonie bawił się Tomasz Jachymek, burmistrz Zelowa w województwie łódzkim. Według relacji dziennikarzy zachowanie gości pozostawiało wiele do życzenia.
Mężczyźni mieli być pod wpływem alkoholu i w niewybredny sposób zaczepiać młode kobiety. Miało też dojść do incydentu z uwięzieniem barmana. Impreza miała zakończyć się interwencją policji.
Policjanci wezwani do hotelu
Zakopiańscy funkcjonariusze potwierdzają, że faktycznie zostali wezwani tego dnia do jednego z hoteli w stolicy Tatr. – Dostaliśmy informację, że w jednym z hoteli doszło do zagrożenia bezpieczeństwa. W hotelu miał znajdować się niebezpieczny przedmiot. Zgłoszenie było poważne, dotyczyło zagrożenia życia, więc w akcji wzięły udział duże siły policyjne – wyjaśnił asp. szt. Roman Wieczorek, rzecznik prasowy KPP w Zakopanem.
Polityk PiS mówi o prowokacjach
Tomasz Jachymek początkowo nie chciał komentować medialnych doniesień. Ostatecznie zdecydował się na rozmowę z dziennikarzem. — Nie chcę wypowiadać się w tej sprawie. Policjanci biegali, my przyjechaliśmy, a to, że ktoś głupot naopowiadał to co innego. Zagrożenia się nie potwierdziły — stwierdził. Polityk podkreślił, że wyjazd był prywatny i na pewno nie było podczas niego broni czy narkotyków.
W oficjalnym oświadczeniu, które opublikował na łamach mediów społecznościowych samorządowiec ocenił, że „cała akcja to prowokacja wymierzona w jego osobę przez wydawcę »Tygodnika Podhalańskiego«”. „Opisywane zdarzenia, a w szczególności przywoływana broń, biały proszek i przetrzymywanie osób nie mają nic wspólnego z rzeczywistością” – zapewnił polityk.
„Wobec mnie nie toczy się jakiekolwiek postępowanie karne, czy cywilne prowadzone przez policję, prokuraturę czy jakąkolwiek inną instytucję, która mogłaby mi zarzucić dokonywanie jakichkolwiek pozaprawnych i nielegalnych działań” – dodał.