Tajna misja polskich policjantów w Ukrainie. Tylko oni odważyli się spełnić prośbę

Dodano:
Ukraińskie służby usuwają niewybuchy po wycofaniu Rosjan z Chersonia, zdjęcie ilustracyjne Źródło: PAP / Abaca
Szef MSWiA Mariusz Kamiński podziękował polskim policjantom, którzy przez kilka miesięcy brali udział w tajnej misji w Ukrainie. Pirotechnicy zajmowali się rozminowywaniem terenów odbitych z rąk Rosjan. Szczegóły zostały ujawnione dopiero po powrocie specjalnej grupy do Polski.

„Jutro wraz z Prezydentem Andrzejem Dudą przywitam i osobiście podziękuję 98 funkcjonariuszom Polskiej Policji, którzy przez kilka miesięcy na Ukrainie rozminowywali tereny opuszczone przez rosyjskich okupantów. Nasi dzielni Policjanci są już w kraju” – napisał na Twitterze Mariusz Kamiński, szef MSWiA.

Wcześniej Wirtualna Polska poinformowała o szczegółach tej tajnej misji. Portal podał informację na jej temat po tym, jak Komenda Główna Policji potwierdziła, że wszyscy uczestnicy bezpiecznie przekroczyli granicę z Polską.

Tajna misja polskich policjantów w Ukrainie. Apel do grupy ATLAS

Misję zainicjowała prośba od strony ukraińskiej o pomoc w rozminowaniu terenów wyzwolonych z rąk okupanta. Chodziło o tereny, do których powrót był zbyt niebezpieczny, ponieważ zostały na nich miny albo inne pozostałości po walkach. Ukraińcy zwrócili się do policyjnej grupy ATLAS zrzeszającej specjalne jednostki kontrterrorystyczne z krajów Unii Europejskiej.

Ze wszystkich członków grupy ATLAS tylko Polska zgodziła się wysłać specjalistów do Ukrainy. Inne kraje uznały, że misja w kraju, w którym toczy się wojna, będzie zbyt niebezpieczna. 98-osobowy kontyngent wyjechał z Polski na początku października ubiegłego roku. Mogli się do niego zgłaszać pirotechnicy, ratownicy medyczni, którzy mieli zabezpieczać ich pracę oraz członkowie zespołów bojowych zabezpieczający pracę policjantów biorących udział w misji. W akcji wzięły udział również dwa psy przeszkolone w wykrywaniu ładunków.

Członkowie polskiego kontyngentu pracowali m.in. na terenie jednego z podkijowskich lotnisk, gdzie Ukraińcy pozostawili pułapki przed planowanym rosyjskim desantem, oraz w miejscu ciężkich walk nad Dnieprem. Policjanci wrócili bezpiecznie do Polski, a w trakcie misji żaden z nich nie odniósł obrażeń.

W ostatnich tygodniach w Komendzie Głównej zapadła decyzja, by kontyngent wrócił do kraju. Zaważyły na niej m.in. informacje wywiadowcze dotyczące kolejnej planowanej ofensywy Rosji.

Źródło: Wirtualna Polska
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...