SN niespodziewanie zajmie się ułaskawieniem Mariusza Kamińskiego. Wraca stara sprawa
Ułaskawienie czterech osób związanych z wyjaśnianiem tzw. afery gruntowej było jedną z pierwszych kontrowersyjnych decyzji Andrzeja Dudy jako prezydenta. Chodziło nie tylko o fakt, iż sprawa dotyczyła przedstawicieli obozu tego polityka. Prezydent zastosował prawo łaski przed wydaniem rozstrzygnięcia przez sąd. Prawnicy zaczęli więc spierać się, czy można ułaskawić kogoś, kto nie był nawet prawomocnie skazany.
Kontrowersyjne ułaskawienie ministra PiS
Sąd Rejonowy Warszawa-Śródmieście w marcu 2015 roku skazał w I instancji Kamińskiego i Wąsika na 3 lata więzienia m.in. za przekroczenie uprawnień i nielegalne działania operacyjne CBA. Dwóch pozostałych byłych członków kierownictwa CBA skazano na 2,5 roku więzienia. W listopadzie 2015 roku cała czwórka została ułaskawiona przez prezydenta, a postępowanie umorzono.
Rok później sędziowie Sądu Najwyższego stwierdzili, że takie ułaskawienie nie wywołuje skutków procesowych. Sprawa trafiła do Trybunału Konstytucyjnego. Na wniosek marszałka Sejmu Marka Kuchcińskiego miał on rozstrzygnąć, czy akt łaski wykonywany jest przez prezydenta osobiście i bez ingerencji innych podmiotów, czy też przy ich udziale. Chciał też wiedzieć, czy SN może decydować o skuteczności aktu łaski.
SN podjął sprawę ułaskawienia
Do lutego 2023 TK nie rozpatrzył wniosku marszałka Sejmu. Trybunał ignorował wiadomości słane z Sądu Najwyższego, także od I prezes SN. 28 lutego Sąd Najwyższy postanowił więc podjąć postępowanie kasacyjne z urzędu.
„W niniejszej sprawie zawieszenie postępowania kasacyjnego z racji wszczęcia postępowania przed TK nie zniosło stanu zawisłości sprawy Mariusza K., Macieja W., Grzegorza P. i Krzysztofa B. przed Sądem Najwyższym. Brak orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego blokuje Sądowi Najwyższemu realizację jego konstytucyjnych obowiązków z zakresu sprawowania wymiaru sprawiedliwości, a stronom blokuje realizację konstytucyjnego prawa do sądu. Odnosi się to nie tylko do oskarżycieli posiłkowych, którzy wnieśli kasacje, ale i do oskarżonych, których te kasacje dotyczą” – pisano w postanowieniu.