Kuriozalne wystąpienie polityka Solidarnej Polski. „Zostaw bobra, zostaw bobra”
Posłowie partii Zbigniewa Ziobry zorganizowali konferencję prasową ws. wyroku Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej. – Doszło do skandalicznego orzeczenia TSUE, które de facto chce zniszczyć gospodarkę leśną w Polsce, zniszczyć Lasy Państwowe. My, jako Solidarna Polska, będziemy zawsze stali w obronie polskich lasów – zaczął Michał Woś.
Wiceminister sprawiedliwości podkreślił, że jego ugrupowanie „nie dopuści, aby sojusz ekoterrorystów z eurokratami doprowadził do tego, żeby decyzyjność ws. Lasów Państwowych przeszła spod jurysdykcji Polski pod europejską”.
Partia Zbigniewa Ziobry o wyroku TSUE ws. Polski. „Kuriozum”, „podwójne standardy”
Woś zarzucił Trybunałowi Sprawiedliwości Unii Europejskiej przekroczenie kompetencji. Zapewnił, że Lasy Państwowe wypełniają europejskie normy. – Znowu mamy do czynienia z podwójnymi standardami w Unii Europejskiej, z ordynarnym atakiem ze strony upolitycznionego, złożonego z polityków TSUE – ubolewał wiceminister sprawiedliwości.
Z kolei Edward Siarka wskazał, że „wątpliwości jest bardzo dużo”. Zapewnił, że „Polska, w tym sporze, który się pojawił nagle, wykazała daleko idącą wolę polubownego załatwienia sytuacji”. – Kuriozum związane z wyrokiem TSUE polega na tym, że zaskarżone przepisy zostały już w Polsce zmienione zgodnie z treścią konsultacji z KE. Pomimo to, Komisja złożyła skargę na Polskę do TSUE. Po co ten teatr? – pytał wiceminister klimatu i środowiska.
Politycy Solidarnej Polski krytykowali TSUE. Nagle padł przykład Krzyżaków i sceny z bobrem
Z kolei Tadeusz Cymański podał przykład z „Krzyżaków” i scenę z polowania na bobra. Gryzoń miał zostać sprowadzony z krakowskiego zoo. Poseł Solidarnej Polski zwrócił uwagę na ekspansję bobrów. Cymański mówił o tym, że bobry robią nory i jamy w wałach przeciwpowodziowych. Polityk zwrócił uwagę na niebezpieczeństwa z tym związane.
– Jak przyszłaby powódź i wały puszczą dlatego, to gdzie będą ci wszyscy mądrzy i mądralińscy, którzy dzisiaj z taką pasją mówią: zostaw bobra, zostaw bobra. Ja naprawdę nie mam nic przeciwko bobrom, ale chodzi o rozsądek. To jest szaleństwo, to religia ekologiczna – mówił Cymański. Poseł Solidarnej Polki przekonywał, że „to nie bajer, tylko prawda”. – Przeżywam tę sprawę, bo kocham bobry – zadeklarował.