Czesi produkują dmuchane atrapy wyrzutni HIMARS. Niebawem trafią do ukraińskiej armii

Dodano:
HIMARS, zdjęcie ilustracyjne Źródło: X / Mariusz Błaszczak
Spółka Inflatech z Czech rozpoczęła produkcję nadmuchiwanych modeli wyrzutni HIMARS. Pełnią one role wabików, które mają wprowadzić w błąd wojska nieprzyjaciela. Atrapy trafią niebawem na wyposażenie ukraińskiej armii.

Przypomnijmy: amerykańskie wsparcie dla Ukrainy obejmuje m.in. dostawę wyrzutni rakiet HIMARS. Ta niezwykle nowoczesna broń wielokrotnie udowodniła swoją skuteczność na polu walki.

Po co produkować dmuchane HIMARSy?

Tym samym, Rosjanie starają się za wszelką cenę namierzać i niszczyć wyrzutnie. Jak donosi portal „Europejska prawda”, Ukraińcy otrzymają niebawem zaskakujące wsparcie, które pozwoli im skuteczniej chronić HIMARSy.

Spółka Inflatech z Czech rozpoczęła bowiem produkcję nadmuchiwanych atrap wspomnianych wyrzutni, które wręcz do złudzenia przypominają oryginał. Jak nietrudno domyślić się, nadmuchiwane atrapy mają pełnić rolę wabików. Innymi słowy, Rosjanie mają atakować atrapy i w ten sposób marnować amunicję oraz zdradzać swoje pozycje.

– Jeżeli wróg zniszczy mój produkt za pomocą czegoś, co jest cztery razy, a faktycznie często nawet dwadzieścia razy droższe, to ekonomicznie na tym wygrywam – wyjaśnia dyrektor czeskiej spółki Vojtech Fresser.

Ile czasu trwa rozładunek i nadmuchiwanie?

Inflatech specjalizuje się w produkcji nadmuchiwanych modeli sprzętu wojskowego. W swojej ofercie ma ich ponad 30 rodzajów: od czołgów po samoloty. Modele są wytwarzane z lekkich materiałów, np. sztucznego jedwabiu. Rozładowanie i nadmuchanie pojedynczej atrapy przez czterech żołnierzy trwa zaledwie ok. 10 minut.

Natomiast zdolności produkcyjne Inflatech to ok. 50 modeli miesięcznie. Decyzja o eksporcie nadmuchiwanego sprzętu wojskowego musi być każdorazowo zatwierdzona przez czeski rząd. Lista krajów, do których modele Inflatech, jest utajniona.

Źródło: eurointegration.com.ua, twitter.com/TarmoFella
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...