Karol Wojtyła miał tuszować pedofilię w Kościele. Historie tych księży mają być dowodem

Dodano:
Jan Paweł II Źródło: Shutterstock / giulio napolitano
Z reportażu „Franciszkańska 3” wyemitowanego przez stację TVN24 wynika, że Karol Wojtyła miał tuszować przypadki pedofilii w Kościele w czasach, gdy sprawował funkcję metropolity krakowskiego. Oskarżenia dotyczą czterech księży, dwóch z nich odbyło karę więzienia.

Dziennikarz stacji TVN24 rozmawiał z ofiarami księży, którzy w 1964-1978 podlegali Karolowi Wojtyle sprawującemu wówczas funkcję kardynała. Marcin Gutowski dotarł do osób, które miały osobiście informować przyszłego papieża o przestępstwach popełnianych przez duchownych.

Reporter dysponuje również kościelnymi dokumentami, które potwierdzają zaniechania kardynała. – Są wśród nich listy kardynała Karola Wojtyły osobiście przez niego podpisywane, które świadczą, nie pozostawiając wątpliwości, w jaki sposób działał Karol Wojtyła jako metropolita krakowski wobec nadużyć w Kościele, i co zrobił z księżmi pedofilami – opowiadał dziennikarz.

Ks. Saduś i „słabość do chłopców”

W marcu 2021 roku stacja TVN24 otrzymała nagranie z 94-letnim Rembertem Weaklandem – emerytowanym arcybiskupem Milwaukee w USA. – Kiedy stałem na czele zakonu, jeździłem do Polski, odwiedzałem Karola Wojtyłę, późniejszego papieża. Była tam sprawa arcybiskupa, który był pedofilem. Zapytałem, czy znał tę sprawą. Odpowiedział: Tak, znałem – mówi duchowny na nagraniu dodając, że widział, jak bardzo ta sprawa ciążyła przyszłemu papieżowi.

W reportażu „Franciszkańska 3” opisano m.in. historię ks. Bolesława Sadusia, który w przeszłości współpracował z SB. W jego aktach w IPN znajdują się informacje o skandalach obyczajowych związanych z działalnością duszpasterską. Emerytowany kapłan z Archidiecezji Krakowskiej, z którym rozmawiali autorzy reportażu potwierdził, że ks. Saduś miał „słabość do chłopców”.

Zatajona przeszłość dobrego znajomego Karola Wojtyły

Dziennikarz zwrócił uwagę na fakt, że w 1972 roku ks. Saduś został przeniesiony do Austrii. Ks. Bolesław Saduś dostał ustne wypowiedzenie od kard. Wojtyły z funkcji proboszcza parafii św. Floriana. „W kurii istnieje obawa, że nie da się ukryć skandalu, jakiego dopuścił się swoim zachowaniem. Zdemoralizował wielu młodych chłopców, których wykorzystywał do spraw seksualnych” – napisano w aktach.

Twórca reportażu zwrócił uwagę na fakt, że kardynał Wojtyła i ks. Saduś mieli do tego stopnia zażyłe relacje, że jako biskup pomocniczy przyszły papież oferował mu zakwaterowanie w swoim mieszkaniu. Aż do śmierci ks. Sadusia mieli utrzymywać przyjazne stosunki.

Marcin Gutowski dotarł do listu do metropolity wiedeńskiego z odręcznym podpisem kard. Wojtyły, w którym poprosił o zgodę na pobyt i przydział stanowiska dla ks. Sadusia. W dokumencie nie ma ani słowa o jego przeszłości.

Karol Wojtyła był osobiście informowany o nadużyciach?

W reportażu opisano również historię ks. Eugeniusza Surgenta ze Lwowa, który pracował w Archidiecezji Krakowskiej, gdy na jej czele stał kard. Wojtyła. Z notatki IPN wynika, że w 1969 roku wiedziała o przynajmniej jednym wykorzystanym chłopcu. Bezpieka szantażem zwerbowała księdza w swoje szeregi a on co niemal 1,5 roku zmieniał parafię, w której pełnił posługę. Dziennikarz TVN24 spotkał się z kilkunastoma ofiarami duchownego z czasów, gdy służył w parafii we wsi Sól-Kiczowa w Beskidzie Żywieckim. Jeden z mężczyzn twierdzi, że w 1973 roku osobiście poinformował Karola Wojtyłę o nadużyciach.

– Najpierw chciał się upewnić, czy to nie jest jakiś blef, czy to jest prawda. Kanclerz powiedział mi, że znów to samo zrobił, co na wszystkich innych parafiach. Potem bp Wojtyła prosił, żeby tego nigdzie nie zgłaszać, że on się tym zajmie – relacjonował. Ostatecznie ksiądz przyznał się do winy i został skazany na karę 3 lat pozbawienia wolności (została ona potem skrócona o połowę). Duchowny do swojej śmierci w 2008 roku pracował w diecezjach koszalińsko-kołobrzeskiej oraz w pelplińskiej.

Krótkie zesłanie do Zakopanego

Ksiądz Józef Lorant – kolejny bohater reportażu „Franciszkańska 3” – miał molestować dziewczynki z klas I-V, w których uczył religii. Duchowny trafił do więzienia, wyszedł po roku. Kardynał Wojtyła wysłał go do Zakopanego. Miał mieszkać w klasztorze i przepisywać kościelne księgi. Dwa lata po wyjściu z więzienia został przywrócony do normalnej pracy, poza możliwością nauczania religii.

Systemowe molestowanie za czasów Sapiehy

Marcin Gutowski wspomniał także o kard. Adamie Sapiesze, który przyjął Karola Wojtyłę w 1942 r. do tajnego seminarium duchownego, a następnie wyświęcił go na kapłana. Prof. Joanna Tokarska-Bakir z Polskiej Akademii Nauk przesłała redakcji TVN24 materiały UB dotyczące podsłuchów kard. Sapiehy. Z zamieszczonej relacji osobistego kapelana kardynała, ks. Andrzeja Mistata wynika, że molestowanie kleryków za czasów kard. Sapiehy było systemowe i wiedzieli o nim wszyscy.

Źródło: TVN24
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...