Premier staje w obronie Jana Pawła II. „Są środowiska, które próbują wywołać cywilizacyjną wojnę u nas”
Stacja TVN24 wyemitowała materiał „Franciszkańska 3”, z którego wynika, że Karol Wojtyła miał tuszować przypadki pedofilii w Kościele w czasach, gdy sprawował funkcję metropolity krakowskiego. Przypadki nadużyć opisał też Ekke Overbeek w książce „Maxima Culpa. Jan Paweł II wiedział”. Materiały wywołały burzę i są szeroko komentowane przez polityków i media. Episkopat wydał komunikat, w którym zaznaczył, że „sprawiedliwa ocena działań Wojtyły wymaga dalszych badań archiwalnych”.
W środę Kancelaria Premiera opublikowała na Facebooku materiał wideo z oświadczeniem premiera, będące reakcją na te doniesienia. Słowa Mateusza Morawieckiego zostały w nim poprzeplatane wypowiedziami Jana Pawła II z jego pielgrzymek do Polski.
Premier staje w obronie Jana Pawła II
– Dziś wojna toczy się nie tylko za naszą wschodnią granicą. Niestety są środowiska, które próbują wywołać nie militarną, ale cywilizacyjną wojnę u nas, w Polsce. Mówię wojnę, a nie spór, bo słyszymy o bezwarunkowych żądaniach i groźbach – mówi szef rządu na nagraniu.
– Zmiana nazw ulic? Zmiana patrona szkół? Pozbawianie honorowego obywatelstwa? Burzenie pomników? I to kogo? Najznakomitszego z naszych rodaków w historii Polski, naszego brata, pogromcy totalitarnego komunizmu, naszego przewodnika św. Jana Pawła II. Serio? – pyta premier.
W ocenie Morawieckiego „to są działania wykraczające poza obywatelską debatę i obywatelski spór”. – Lista zasług Jana Pawła II jest niewyczerpana – i dla świata, i dla Polski – zaznacza. Premier przekonuje, że „dowodów na to, że Jan Paweł II podejmował walkę z niegodziwościami, także w Kościele, jest mnóstwo”.
– Dowody na to, że czyny takie świadomie ignorował są żadne, albo bardzo, bardzo wątpliwe. Uderza się w niego, np. zeznaniami donosiciela bezpieki, zeznaniami ubeka sprzed kilkudziesięciu lat – wskazuje, dodając, że „ataki wpisują się w szerszy kontekst cywilizacyjny”.
„Mówię to jako Polak, mąż, ojciec i obywatel”
Według premiera papieża atakują „te same media, które w 2005 roku stały w Krakowie przy ulicy Franciszkańskiej ze łzami w oczach, bo wtedy modne było stać przy papieżu”, a teraz „próbują kreować inną modę: totalne zakłamanie”.
– Jeżeli jako chrześcijanie, którzy chodzą regularnie do kościoła, ale też ci, którzy zaglądają tam od czasu do czasu, nie staniemy w obronie pamięci naszego wielkiego rodaka z Wadowic, to nasze sumienia pokryje gruba warstwa znieczulicy. Mówię to przede wszystkim jako Polak, mąż, ojciec i obywatel – podkreśla Morawiecki. Jak ilustrację tego fragmentu wypowiedzi posłużyły prywatne zdjęcia premiera z dziećmi z placu św. Piotra w Watykanie.
– Staję dziś w obronie naszego kochanego papieża, bo jak zdecydowana większość naszych rodaków wiem, że Janowi Pawłowi II zawdzięczamy jako naród bardzo, bardzo wiele, być może wszystko – oświadczył Morawiecki.