Chodorkowski przepowiada przegraną Putina: Rosja przestanie być imperium
Michaił Chodorkowski na początku rozmowy wspomniał o uruchomieniu Rosyjski Komitet Antywojennego, kanału na YouTube dla niezależnych rosyjskich dziennikarzy uciekających z kraju oraz projektu „Kowczeg”, pomagającego wszystkim, którzy muszą opuścić kraj ze względu na wojnę. Opowiedział też o pomocy humanitarnej dla Ukrainy oraz przekonywaniu zachodnich rządów, że część Rosjan zerwała z Putinem.
Rosyjska opozycja istnieje i działa
Opozycjonista zaznaczał jednocześnie, że aby odzyskać zaufanie, pojedynczy Rosjanie muszą spełnić trzy warunki: potępić wojnę, uznać reżim Putina za zbrodniczy i uznać integralność terytorialną Ukrainy. Podkreślał, że korzystanie z niemałych wpływów Kremla w poszczególnych krajach Europy nadal ma miejsce.
Chodorkowski przyznał, że rosyjska opozycja mimo różnic w poglądach odgrywa ważną rolę w sabotowaniu działań Władimira Putina. Podkreślił, że sam próbuje rozmawiać nawet z kremlowskimi elitami. – Uważam, że w ostateczności elity zdradzą Putina. Chciałbym, by do tego doszło jak najszybciej – tłumaczył.
Chodorkowski przepowiada koniec imperium rosyjskiego
Zapowiadał też upadek imperium, które współcześnie nie jest po prostu konkurencyjne. – Nadszedł czas dla Rosji, by przestała być imperium – mówił. – Trzeba porzucić idiotyczną ideę, że ekspansja terytorialna prowadzi do dobrobytu. Raczej do nędzy – zwracał uwagę.
– Jestem przekonany, że Putin przegra tę wojnę i nie będzie w stanie utrzymać obecnie zajętych terytoriów – ocenił opozycjonista. – Myślę, że na Kremlu uważają, iż mogą wygrać wojnę na wykończenie. Nie jestem o tym przekonany – stwierdził.
– Historia pokazuje, że społeczeństwo rosyjskie zaczyna się męczyć po dwóch latach niewygranej wojny. Pierwsze oznaki tego zmęczenia już widzimy. Jeszcze rok i reżim znajdzie się w bardzo trudnej sytuacji – podsumował w rozmowie z „Rzeczpospolitą”.