Rosyjska Duma robi ukłon w stronę Grupy Wagnera. Chce rozszerzenia wojennej cenzury
Niższa izba rosyjskiego parlamentu, Duma Państwowa, konsekwentnie proceduje ustawy związane z prowadzoną od ponad roku inwazją na Ukrainę. Jeszcze w grudniu ubiegłego roku zdecydowano, że Rosjanie nie będą ścigani za zbrodnie popełnione „w obronie interesów” Moskwy na terytorium Ukrainy. Deputowani zaostrzyli wówczas również kary dla dezerterów, którym może grozić nawet dożywocie.
Prigożyn zachwycony propozycją Dumy. Deputowani chcą karać za krytykę armii
Kolejny krok podjęto we wtorek. Jak donosi Reuters, przegłosowano poprawkę, która karałaby winnych dyskredytowania ugrupowań „ochotniczych” walczących w Ukrainie, przedłużając ustawę cenzurującą krytykę rosyjskich sił zbrojnych. Poprawka jest postrzegana jako krok w kierunku „ochrony” bojowników pracujących dla prywatnej Grupy Wagnera.
Agencja zwraca uwagę, że ustawa musi zostać zatwierdzona przez izbę wyższą parlamentu, zanim zostanie przekazana prezydentowi Władimirowi Putinowi do ostatecznego zatwierdzenia. Jednak już teraz założyciel Grupy Wagnera, Jewgienij Prigożyn, z zadowoleniem przyjął tę propozycje.
Prigożyn triumfuje. Duma chce zaostrzyć cenzurę dot. sił zbrojnych
Były „kucharz Putina” zwrócił się w styczniu do parlamentu o zakazanie negatywnych doniesień medialnych o jego ludziach poprzez zmianę kodeksu karnego. Pomysł ten szybko poparł przewodniczący Dumy Wiaczesław Wołodin. Zgodnie z obowiązującym w Rosji prawem, za „dyskredytowanie” armii grozi do pięciu lat więzienia, a „świadome rozpowszechnianie nieprawdziwych informacji na jej temat” grozi karą 15 lat więzienia.
Reuters podaje, że rosyjscy prokuratorzy wszczęli już ponad 5800 spraw przeciwko ludziom za dyskredytowanie sił zbrojnych. Z kolei władze wykorzystały te przepisy, umożliwiając zasądzanie wyroków więzienia wieloletnim krytykom Kremla.